Manchester City może zostać ukarany za złe zachowanie piłkarzy podczas meczu z Tottenham Hotspur. Zawodnicy Obywateli w zbyt natarczywy sposób protestowali po tym, jak sędzia Simon Hooper wstrzymał w doliczonym czasie gry akcję, w której Jack Grealish był już gotowy, by popędzić sam na sam z bramkarzem.

Hitowy mecz 14. kolejki Premier League, w którym zmierzyły się Manchester City i Tottenham Hotspur, przyniósł kolejne w tym sezonie kontrowersje sędziowskie. W samej końcówce, przy wyniku 3:3, gospodarze wyprowadzili kontratak, a Erling Haaland zagrał piłkę za linię obrony do Jacka Grealisha. Anglik już miał pędzić sam na sam z Gulgielmo Vicario, ale prowadzący spotkanie Simon Hooper zagwizdał. Arbiter w tak ważnym momencie postanowił cofnąć akcję do faulu na Norwegu, przy którym zastosował wcześniej przywilej korzyści. Tym samym gospodarze stracili obiecujący, potencjalnie kluczowy atak.

Piłkarze Obywateli natychmiast ruszyli do sędziego z ogromnymi pretensjami. Wyrażali je w bardzo natarczywy sposób, krzycząc i żywo gestykulując. Football Association uznała, że takie zachowanie może stanowić złamanie zasad ligi. Jak donosi Daily Mail, postawiono im zarzuty. O ich słuszności ma zadecydować niezależna komisja. Klub ma trzy dni na odniesienie się do oskarżeń.

Jeżeli The Citizens zostaną uznani za winnych, będzie to ich trzecie podobne wykroczenie w ciągu ostatniego roku. Typową karą w tego typu przypadkach jest kara finansowa. Biorąc jednak pod uwagę, że mamy do czynienia z recydywą, należy spodziewać się, że będzie ona surowa. W lutym City ukarano 75 tysiącami funtów za dwa incydenty ze spotkania z Arsenalem. Karę otrzymali też wtedy Kanonierzy.

Zdenerwowania bezpośrednio po gwizdku Hoopera nie ukrywał również Pep Guardiola. Menedżer Obywateli nie zamierzał jednak głośno krytykować jego decyzji na pomeczowej konferencji prasowej. Zaznaczył, że nie zamierza zachować się jak prowadzący Arsenal Mikel Arteta. Swymi słowami nawiązał do głośnej wypowiedzi Hiszpana po kontrowersyjnym spotkaniu Kanonierów z Newcastle United.