Wczorajsze spotkanie Manchesteru City z Tottenhamem było naprawdę zacnym widowiskiem. Ogólnie, cała niedziela z Premier League przyniosła nam wiele przepięknych goli, mnóstwo zwrotów akcji i emocji. Nie zabrakło także… kontrowersji sędziowskich. Ta największa miała miejsce wczoraj na Etihad w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Co do powiedzenia o całym tym zajściu miał menedżer gospodarzy, Pep Guardiola? Oto kilka najciekawszych wypowiedzi hiszpańskiego szkoleniowca po meczu z Kogutami.
To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Zagraliśmy znakomite spotkanie przeciwko dobremu zespołowi i menadżerowi. Stworzyliśmy wiele okazji, byliśmy agresywni, niesamowicie skoncentrowani i czujemy, że nadal chcemy być na szczycie. Czasami futbol jest jak życie, nie dostajesz tego, na co zasługujesz – mówił Guardiola.
Manchester City mimo znacznej przewagi na przestrzeni całego spotkania ostatecznie musiał zadowolić się zaledwie jednym punktem. Tottenham wciąż pozostaje zmorą Guardioli. Mimo wszystko, The Citizens mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w ostatniej akcji meczu. Faulowany na środku boiska był Erling Haaland, jednak Norweg zdołał utrzymać się przy piłce. Sędzia Simon Hooper wskazał przywilej korzyści, po czym przerwał akcję i wrócił do faulu, kiedy Jack Grealish wychodził sam na sam z Guglielmo Vicario.
Nie będę tego komentował jak Mikel. To trudne, gdy patrzy się na taki obraz. Sędzia decyduje się na gwizdek po tym, jak już przekazał, żebyśmy grali dalej. Jest podanie i on gwiżdże, nie rozumiem tej akcji – skwitował Hiszpan.
Aktualnie City znajduje się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Prowadzi Arsenal z trzypunktową zaliczką nad ekipą z niebieskiej części Manchesteru. Drugi jest Liverpool, który do lidera traci zaledwie jedno oczko.