Gloria victis? To nie tutaj, do jedenastki tych, którym poszło zapraszamy do okienka numer 1. Tutaj mamy nasz mały kącik wstydu z zawodnikami notującymi fatalne spotkanie. Niektórym poszło w tej kolejce na tyle fatalnie, że aż zdecydowaliśmy się o nich napisać. Oto nasza Antyjedenastka 1. kolejki Premier League.
WES FODDERINGHAM
W minionej serii gier było naprawdę wielu kandydatów do zajęcia miejsca w bramce w naszej antyjedenastce kolejki. Słaby występ zaliczył Aaron Ramsdale, nie popisał się również Alisson. Show skradł jednak golkiper Sheffield. Fatalny błąd Anglika doprowadził do drugiej bramki dla Bournemouth, co właściwie pogrzebało już szansę The Blades na korzystny rezultat. Sami spójrzcie, jak zachował się 32-latek.
🇳🇱 Eredivisie
🇮🇹 Serie A
🇩🇪 Bundesliga
🇫🇷 Ligue 1
🇪🇸 La Liga
🏴 Premier LeagueThe first player to score in Europe's top six leagues 🤯@HendyGroup // @justinkluivert pic.twitter.com/xPZJCh8n29
— AFC Bournemouth 🍒 (@afcbournemouth) November 25, 2023
LEWIS DUNK
Choć Brighton finalnie zwyciężyło w zaciętej rywalizacji z Nottingham, to tego spotkania do udanych z pewnością nie zaliczy Lewis Dunk. Anglik wyleciał z boiska z czerwoną kartką w 73 minucie za dyskusję z arbitrem. Nie wiemy, co dokładnie powiedział sędziemu kapitan Mew, jednak z pewnością nie było to nic miłego. Poskutkowało bowiem zawieszeniem w dwóch następnych spotkaniach.
THIAGO SILVA
Nie ma co ukrywać, Brazylijczyk nie znajduje się ostatnio w najlepszej formie. Potwierdza to tylko jego sobotni występ z Newcastle United. Takie błędy są po prostu niewytłumaczalne i ciężko w ogóle zrozumieć, jak zawodnik o takiej klasie i doświadczeniu jest w stanie popełnić takiego babola. Gol podarowany przeciwnikom za darmo.
Morning! 🤩 pic.twitter.com/FDXBnK6PGa
— Newcastle United (@NUFC) November 26, 2023
REECE JAMES
Dwie żółte kartki w odstępie zaledwie 15 minut załatwiły Anglikowi miejsce w naszej antyjedenastce kolejki. Zganić można go zwłaszcza za drugie upomnienie, ponieważ faul nie dość, że w miejscu, gdzie, wydaje się, można było go jeszcze uniknąć i powalczyć o piłkę, to w dodatku sprokurowany był przez słabe przyjęcie zawodnika Chelsea, któremu zwyczajnie odskoczyła piłka.
ASHLEY YOUNG
Nie udźwignął ciężaru tej rywalizacji doświadczony Anglik. Już od 21 minuty meczu Young miał na koncie żółty kartonik i mało brakowało, aby finalnie wyleciał z boiska. Chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania 38-latek sprokurował jeszcze rzut karny, który na bramkę na 2-0 zamienił Marcus Rashford. Po tym golu Everton, który w pierwszej połowie był bliski wyrównania, stracił już szansę na korzystny rezultat.
MATTY CASH
Unai Emery ustawił Polaka wyżej niż zwykle, bo na skrzydle. W teorii powinno to oznaczać, że 26-latek powinien mieć więcej pola do pokazania swoich umiejętności w ofensywie. Wyszło… niespecjalnie. Cash pokazywał się głównie, gdy zatrzymywał rywali faulami. Szczególnie ostro potraktował Rodrigo Bentancura, za co otrzymał żółtą kartkę. Boisko opuścił już w przerwie i trudno nie zgodzić się z decyzją trenera. Przy piłce nie pokazał nic ciekawego. Zresztą miał z nią tylko 20 kontaktów.
ALEXIS MAC ALLISTER
Powiedzmy to głośno: nie jest winą Alexisa Mac Allistera, że Jürgen Klopp wystawia go w roli, która nie jest dla niego optymalna. Niemniej, wypada go rozliczać z zadań najbardziej cofniętego pomocnika. I przeciwko City wypadł naprawdę średnio. O ile piłką operował dobrze, o tyle bez niej brakowało mu intensywności i dynamiki. Wygrał zaledwie cztery z 12 boiskowych pojedynków.
LESLEY UGOCHUKWU
Nastoletni pomocnik Chelsea wyszedł w podstawowym składzie na mecz Premier League po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy. No i niestety było widać, że jeszcze nie jest do końca gotowy, by rywalizować na jej murawach na pełnych obrotach. Zwłaszcza w pierwszej połowie miał trudności z dostosowaniem się do tempa narzuconego przez Newcastle. Zostawił trochę za dużo miejsca Lewisowi Mileyowi, gdy ten asystował przy pierwszym golu Srok. Złapał żółtą kartkę po tym, jak objechał go Anthony Gordon.
VINI SOUZA
Sheffield United powinno szukać szans na punkty właśnie w takich spotkaniach, jak to z Bournemouth. Szable nie miały jednak większych szans w starciu z ekipą Andoniego Iraoli. Różnica w środku pola była ogromna. Vini Souza, który miał stanowić podporę linii pomocy beniaminka, nie radził sobie z dobrze rozgrywającymi piłkę rywalami. Został zmieniony już w przerwie.
DANNY INGS
West Ham wygrał spotkanie z pogrążonym w kryzysie Burnley, jednak delikatnie rzecz ujmując, nie była to zasługa napastnika Młotów. Po ponad godzinie gry Danny Ings miał na koncie okrągłe zero strzałów na bramkę rywala. W sumie zanotował zaledwie 14 kontaktów z piłką. Swojego ostatniego gola w lidze Anglik zdobył w lutym 2023 roku.
NICOLAS JACKSON
Ustrzelił hattricka z Tottenhamem, przeciwko Manchesterowi City również trafił do siatki. A z Newcastle… nie pokazał praktycznie nic ciekawego. Mocno anonimowy występ Senegalczyka. Nie oddał ani jednego strzału, nie stworzył praktycznie w ogóle większego zagrożenia pod bramką Srok. Gdy już miał piłkę w okolicach szesnastki, podjął kilka złych decyzji.