Cóż, czerwona kartka dla Marcusa Rashforda niewątpliwie odmieniła obraz wczorajszego spotkania. Sędzia jednak zdecydował, VAR potwierdził przypuszczenia, czasu się nie cofnie. Można jednak przeanalizować i poddać wątpliwości słuszność wspomnianej decyzji. Kto wie, może wówczas nie mielibyśmy o czym dyskutować?

Czerwona kartka dla gwiazdy Manchesteru United, była skutkiem niewłaściwego położenia piłkarza względem Eliasa Jelerta. W tej sytuacji niezależnie od tego, czy intencją było chronienie piłki, czy nie, Rashford był na przegranej pozycji. Naturalnie, analizując sytuację, Anglik nie wykonuje wślizgu, a stara się utrzymać przy piłce. Z prawnego punktu widzenia, przepisy zostały natomiast wyegzekwowane prawidłowo.

Początkowo sama UEFA informowała na stronie, że kartka była skutkiem złapania Jelerta. Z czasem zostało to sprostowane i prawidłowo opisane. Szkoleniowiec Czerwonych Diabłów wspominał o natłoku negatywnych decyzji względem jego drużyny. O tych pozytywnych, wymagających dywagacji, jak np. jedenastka z wspomnianego meczu dla United, wolał natomiast milczeć…

Wniosek jest prosty – nie ma wymówki argumentującej wspomnianą porażkę. Zespół nie był w stanie utrzymać dwubramkowego prowadzenia i stracił cenne punkty na własne życzenie…