Kolejna seria spotkań za nami! Jak zwykle nie zabrakło emocji, a nasi redaktorzy postanowili wyróżnić tych, którzy na to w ich opinii zasłużyli. Po zaciętym głosowaniu, tak przedstawia się jedenastka najlepszych zawodników minionej kolejki Premier League.
ANDRE ONANA
Jeśli zastanawiacie się jak bramkarz, który wpuścił trzy bramki w derbach, może figurować w najlepszej jedenastce kolejki, to spieszymy z odpowiedzią. Gdyby nie Kameruńczyk i jego spektakularne interwencje wynik mógłby wyglądać zdecydowanie gorzej. Pięć czy sześć bramek spokojnie należało się podopiecznym Guardioli. André Onana w tym spotkaniu wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności. Jeśli kibice United chcą upatrywać się po tej rywalizacji jakichkolwiek pozytywów, to może być to dyspozycja 27-latka. Czy wraca stary dobry Onana, jakiego oglądaliśmy w Interze?
VIRGIL VAN DIJK
JARRAD BRANTHWAITE
JOSKO GVARDIOL
DECLAN RICE
Szef środka pola znowu szefował. Jego dobre ustawienie i wysoka jakość zarówno z piłką, jak i bez niej, pozwoliły Arsenalowi kompletnie zdominować środek pola w meczu z Sheffield United. Świetna skuteczność podań, kilka odbiorów piłki i wygranych pojedynków, a przede wszystkim też umiejętność popchnięcia akcji do przodu – kolejny raz pokazał swoje największe atuty. Zaliczył też niezłą asystę przy pierwszym golu Eddiego Nketiaha.
DOMINIK SZOBOSZLAI
Chociaż reprezentant Węgier pociąga za sznurki od samego początku przygody na Anfield, to dopiero przeciwko Nottingham Forest zanotował swoje premierowe asystę w Premier League. Pierwsza wyjątkowej urody – podanie do Mohameda Salaha, wybiegnięcie na pozycje i wbicie piłki tak mocno oraz precyzyjnie, że Darwin Nunez po prostu musiał umieścić ją pod poprzeczką. Druga nieco przypadkowa – mocne wybicie w kierunku Egipcjanina, fatalne zachowanie Matta Turnera i trafienie wybitnego skrzydłowego. Niemniej Szoboszlai znów zasłużył na słowa pełne uznania.
BERNARDO SILVA
JACK GREALISH
BRYAN MBUEMO
Architekt zwycięstwa Brentford nad Chelsea. To już nie podlega żadnym dyskusjom – Bryan Mbeumo rozgrywa naprawdę świetną kampanię. Sześć bramek i cztery asysty w dziesięciu meczach. W sobotniej rywalizacji z The Blues Kameruńczyk najpierw świetnie dośrodkował na głowę Ethana Pinnocka, który strzelił bramkę, a później w samej końcówce sam wpisał się na listę strzelców. Tutaj ogromne podziękowania należą się jednak Nealowi Maupay, który z niewiadomych przyczyn nie zdecydował się na oddanie strzału na pustą bramkę.
EDDIE NKETIAH
Nketiah raz, Nketiah dwa i Nketiah trzy. Co to był za występ Anglika! Wysoka wygrana w przekonującym stylu – tego potrzebowała drużyna Kanonierów. W obliczu kolejnej kontuzji Gabriela Jesusa, Nketiah po raz kolejny udowadnia swoją wartość dla drużyny. Napastnik Arsenalu świetnie odnajdował się w polu karnym, na szczególne wyróżnienie zasługuje ogromny spokój przy wykończeniu pierwszej sytuacji. No i oczywiście bramka numer trzy, sami spójrzcie. Palce lizać!
3ddie Nketiah 📞 pic.twitter.com/9uiyR8Gl6V
— Arsenal (@Arsenal) October 29, 2023