Prawdopodobnie ciężko o bardziej medialną nagrodę indywidualną niż Złota Piłka. Fakt ten dobitnie potwierdzają m.in. minione klasyfikacje czy argumentacje względem tryumfujących. W kontekście nagrody i potencjalnego tegorocznego zwycięzcy wypowiedział się jeden z najlepszych piłkarzy minionej kampanii – Rodri.
„Uważam, że Leo Messi wygra. Naturalnie, Haaland również jest wielką postać i ma argumenty do zwycięstwa. Wiem, że to indywidualna nagroda z dużą ilością marketingu. Otrzymałem nominację wśród potworów tego sportu. Zdecydowanie brakuje mi marketingu i medialności. Podobnie w przeszłości mieli Xavi i Iniesta. Troszczę się tylko i wyłącznie o rzeczy, na które mam wpływ w rzeczywistości. Zwłaszcza trofea wypracowane kolektywnie”. – twierdzi piłkarz
Stosunek Rodriego wydaje się naturalny i racjonalnie uargumentowany. Z roku na rok nagroda właściwie traci na wartości i współcześnie jest w głównej mierze dziełem medialności osiągnięcia i piłkarza. Nijak ma się to do pierwotnie zakładanej idei, jednak raczej nie ma sensu wyczekiwać rychłej zmiany.
Coraz mniej ludzi wierzy w sukces bijącego rekordy Erlinga Haalanda, a tym bardziej fenomenalnego Rodriego. Najprawdopodobniej Leo Messi kolejny raz zabierze trofeum do indywidualnej gablotki. Czy zasłużenie? Zapraszamy do dyskusji…