Liverpool może być jedną z najbardziej aktywnych angielskich drużyn w trakcie zbliżającego się przyszłorocznego zimowego okienka transferowego. Ostatnio informowaliśmy odnośnie priorytetu transferowego, który na zimowy okres ustalił sobie trener Jurgen Klopp oraz zarząd zespołu z czerwonej części Merseyside, a także obrońcy Bayeru Leverkusen, który trafił na radary The Reds. Nie jest to jednak ostatni defensor, którego w styczniu będą chcieli zakupić Czerwoni.

Football Insider podaje, że ekipa z Anfield jest zainteresowana zakupieniem Goncalo Inacio, który na ten moment broni barw Sportingu Lizbona. 22-letni portugalski stoper już od dłuższego czasu jest łączony z potencjalnymi przenosinami do Liverpoolu.  Nie od dziś wiadomo jednak także, że utalentowany środkowy obrońca znajduje się na celowniku kilku innych czołowych klubów angielskiej ekstraklasy. Teraz obok Liverpoolu w wyścigu o usługi Inacio najwyżej jest wielki rywal The Reds.

Chodzi rzecz jasna o Manchester United. Czerwone Diabły również szukają wzmocnień swojej formacji defensywnej, która mizernie weszła w bieżącą kampanię na wszystkich frontach. Red Devils w ostatnich tygodnia bacznie obserwowali poczynania swojego celu. United mieli ostatnio zintensyfikować działania w tej sprawie. Liverpool natomiast próbował ściągnąć wychowanka Sportingu już latem tego roku, ale nie zdążył wyrobić się przed Deadline Day.

Inacio jest bez wątpienia jednym z najlepiej prosperujących młodych defensorów w całej Europie. Jego nowa umowa obowiązuje do czerwca 2027 roku. W owym kontrakcie zawarta jest jednak klauzula odstępnego w wysokości 52 miliony funtów. Zarówno United, jak i The Reds na pewno stać na wpłacenie kwoty tej wysokości, by sprowadzić 3-krotnego reprezentanta Portugalii do swoich szeregów.

We wspomnianych 3 wrześniowych występach dla narodowej kadry 22-latek zdobył już 2 bramki, 1 asystę, a także 3 czyste konta! Dla Sportingu wystąpił już w 131 meczach. Uzyskał w nich 11 goli oraz 8 ostatnich podań. Jest liderem obrony Sportingu, która w ostatnich pięciu ligowych potyczkach aż 3 razy zagrała na zero z tyłu.