Jamie Carragher podzielił się swoją teorią na temat niechęci topowych klubów Premier League do sięgnięcia po Jamesa Maddisona w letnim okienku transferowym. Obserwując poczynania byłego zawodnika Leicester City w bieżącym sezonie, łapiemy się za głowy na myśl o tym, jak łatwo przyszło Tottenhamowi zakontraktować reprezentanta Anglii.
James Maddison zasilił szeregi Tottenhamu latem tego roku. Leicester City sprzedało swoją gwiazdę za zaledwie 40 milionów funtów. Obecnie cena wydaje się nieadekwatna do jakości, ale oczywiście Lisy przez spadek do Championship, nie mogły pozwolić sobie na stawianie wygórowanych warunków. 26-latek ma już na swoim koncie 2 bramki oraz 4 asysty i jest kluczową postacią maszyny Ange Postecoglou.
Wydawało się, że największym rywalem Tottenhamu w walce o podpis Jamesa Maddisona będzie Newcastle. Jednak Sroki miały inne priorytety transferowe. Według byłego gracza Liverpoolu Jamiego Carraghera niechęć klubów big six do pozyskania Jamesa Maddisona wynikała z jego roli na boisku, która staje się coraz mniej ceniona przez topowych menedżerów.
„Nie mam wątpliwości, że obserwując jego grę przez ostatnie 3 lata, wszystkie topowe klubu chciały go mieć w swoich szeregach” – pisał Carragher na łamach The Telegraph. „Jednak hegemoni Premier League mogli zniechęcić się do 26-latka przez to, że pozycja, na której jest najefektywniejszy, staje się niemodna wśród elitarnych trenerów.”
Potencjał Jamesa Maddisona eksploduje, kiedy gra na pozycji numer 10. W ciągu ostatnich 6 lat rola typowej dziesiątki nieco straciła na wartości. Szczególnie kiedy zaimplementowane przez Pepa Guadriole ustawienie 4-3-3 zaczęło dominować w światowej piłce nożnej.
Podejrzewam, że Pep Guadriola, Mikel Arteta, Jürgen Klopp i Mauricio Pochettino dokładnie przyjrzeli się Maddisonowi i pierwsze, co rzuciło im się w oczy to jego wady, a nie zalety.
Guardiola i Klopp wymagają od swoich pomocników niezwykłej wszechstronności. Według mnie Jamesowi Maddisonowi brakuje szybkości oraz ma braki w inicjowaniu pressingu. Jego wszechstronność kuleje, ponieważ nie potrafiłby przejąć obowiązków typowej ósemki, gdzie potrzebne są lepsze warunki fizyczne. Dodatkowo uważam, że nie potrafiłby dobrze przejąć obowiązków skrzydłowego, który ścina akcje do środka.