Już dziś o godzinie 18:45 polskiego czasu, Legia Warszawa zainauguruje rozgrywki Ligi Konferencji. Rywalem stołecznego klubu będzie reprezentant Premier League, Aston Villa. Przed nadchodzącym starciem parę słów w stronę rywala postanowił rzucić pomocnik Wojskowych, Bartosz Slisz.

Legia Warszawa jako jedyny klub z Ekstraklasy awansował do rozgrywek Ligi Konferencji. Polskę na wyższym szczeblu (w Lidze Europy) będzie reprezentować również Raków Częstochowa. Podopieczni Kosty Runjaicia nie mieli łatwej drogi, aby znaleźć się w fazie grupowej europejskich pucharów. Ekipa ze stolicy Polski po drodze musiała pokonać Ordabasy Szymkent, po szaleńczym boju Austrię Wiedeń i FC Midtjylland. Ci ostatni uznali wyższość warszawskiego klubu dopiero po rzutach karnych.

Drużyna z Łazienkowskiej w grupie Ligi Konferencji zmierzy się z Aston Villą, AZ Alkmaar i Zrinjski Mostar. Przed spotkaniem z zespołem Unaia Emery’ego swoimi refleksjami z kibicami postanowił podzielić się pomocnik dzisiejszych gospodarzy, Bartosz Slisz.

Ostatnią przygodę z europejskimi pucharami naprawdę miło wspominam. To były mecze z gorącą atmosferą. Nie inaczej będzie w tym sezonie. Nie potrzeba nam dodatkowej motywacji. Wiem, że dobre przygotowanie będzie kluczowe, ale takie mecze dobrze jest rozgrywać także w głowie przed pierwszym gwizdkiem – mówi reprezentant Polski.

Chciałbym wyjść z grupy. To na pewno do wykonania, a co będzie, zobaczymy. Pierwsze mecze wszystko pokażą. Gra w Europie jest zupełnie inna. Naprawdę cieszę się, że te rozgrywki zaczniemy z faworytem grupy. Patrząc jednak po nich [kibicach Aston Villi], wydaje mi się, że nie do końca wiedzą, na co się piszą.

Dzisiejszy mecz pomiędzy Legią Warszawa a Aston Villa punktualnie o godzinie 18:45 polskiego czasu. Spotkanie będziecie mogli obejrzeć w publicznej telewizji na kanale TVP Sport i platformie streamingowej Viaplay.