Manchester United ma sporo problemów. Do wyników na boisku i konfliktu w szatni doszedł rekordowy spadek akcji na giełdzie.

Tak źle nie było jeszcze nigdy. Odkąd Manchester United pojawił się na giełdzie, największy spadek wartości klubu miał miejsce w marcu 2020 roku. Wówczas akcje spadły o 13,8%. Wczoraj ten wynik został jednak pobity. Jak podaje m.in. Ben Jacobs akcje klubu spadły we wtorek na nowojorskiej giełdzie o ponad 18% (w rekordowym momencie było to nawet 21%). Dokładnie mówiąc, w piątek cena akcji wynosiła 23,66 dolarów, we wtorek – 19,35 dolara. Daje to ponad 550 milionów funtów odjętych z wartości rynkowej.

Wszystko to stało się za sprawą doniesień głoszących, że właściciele Czerwonych Diabłów nie mają zamiaru sprzedawać klubu. Wiadomości te przekazał Mail on Sunday. W listopadzie rodzina Glazerów ogłosiła, że ​​rozważa sprzedaż 20-krotnego mistrza Anglii. Cały proces przedłuża się jednak w nieskończoność i wiele wskazuje na to, że nie nastąpi on w najbliższym czasie.

Osoby bliskie procesowi twierdzą, że nic się nie zmieniło i rozmowy na temat sprzedaży wciąż trwają. Według wspomnianej gazety współprezesi drużyny z Old Trafford oczekują oferty w okolicach 10 miliardów funtów. Wtorkowy spadek cen akcji sprawił, że klub obecnie wycenia się na około 3 miliardy funtów. To samo źródło podaje, że potencjalni kupcy szejk Jassim oraz Sir Jim Ratcliffe nie byli bliscy zaoferowania takiej kwoty. Obaj biznesmeni są skłonni wyłożyć około 5 miliardów.

Rodzina Glazerów kupiła Manchester United w 2005 roku za 790 milionów dolarów. Od czasu przejęcia klub wydał ponad miliard funtów na spłatę odsetek i pożyczek oraz dywidendę z tytułu akcji. W zeszłym miesiącu fani, którzy chcą, aby Glazerowie opuścili klub, zorganizowali protest na Old Trafford, aby zasygnalizować swój ciągły sprzeciw wobec aktualnych właścicieli.