Dzisiejszej nocy pojawiły się przełomowe informacje związane z Harrym Kanem. Anglik wyraził zgodę na transfer do Bayernu Monachium i wydawało się, że wszystko jest w stu procentach dogadane. Fabrizio Romano i Florian Plettenberg twierdzą jednak, że saga transferowa z udziałem Anglika może zaliczyć kolejny zwrot.
Obaj dziennikarze twierdzą, bowiem, że Harry Kane w drodze na lotnisko, z którego miał udać się na testy medyczne do Monachium, otrzymał informację, że nie ma zgody na jego wylot ze strony Tottenhamu. Klub z Londynu ma zamiar zmienić kilka ustaleń w całej operacji transferowej. Całej sprawie nie pomaga fakt, że Daniel Levy wciąż przebywa w USA. Włodarze Bayernu z pewnością mają już dosyć przeciągających się negocjacji z władzami Tottenhamu.
Final ‘poker games’ of Kane saga ⚠️
Harry Kane and his camp, at the airport in order to fly to Munich.
Tottenham now asking to change some small conditions of the deal.
Kane, just waiting to fly once Spurs approve.
…Daniel Levy, in USA and so on different time zone. pic.twitter.com/WhaOOfbBgD
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 11, 2023
Wydaje się, że prędzej czy później piłkarz otrzyma zgodę na wylot do Niemiec i dopięcie transferu do Bayernu Monachium. Co ciekawe, doniesienia podane przez Romano i Plettenberga zdementowali dziennikarze Sky Sports. Ci z kolei twierdzą, że otrzymali inne informacje z Tottenhamu. Według nich Kane normalnie ma zgodę na udanie się na testy medyczne do stolicy Bawarii. Poker na linii Daniel Levy – władze Bayernu trwa w najlepsze i nie ma zamiaru się zatrzymywać.