Dzisiejszej nocy pojawiły się przełomowe informacje związane z Harrym Kanem. Anglik wyraził zgodę na transfer do Bayernu Monachium i wydawało się, że wszystko jest w stu procentach dogadane. Fabrizio Romano i Florian Plettenberg twierdzą jednak, że saga transferowa z udziałem Anglika może zaliczyć kolejny zwrot.

Obaj dziennikarze twierdzą, bowiem, że Harry Kane w drodze na lotnisko, z którego miał udać się na testy medyczne do Monachium, otrzymał informację, że nie ma zgody na jego wylot ze strony Tottenhamu. Klub z Londynu ma zamiar zmienić kilka ustaleń w całej operacji transferowej. Całej sprawie nie pomaga fakt, że Daniel Levy wciąż przebywa w USA. Włodarze Bayernu z pewnością mają już dosyć przeciągających się negocjacji z władzami Tottenhamu.

Wydaje się, że prędzej czy później piłkarz otrzyma zgodę na wylot do Niemiec i dopięcie transferu do Bayernu Monachium. Co ciekawe, doniesienia podane przez Romano i Plettenberga zdementowali dziennikarze Sky Sports. Ci z kolei twierdzą, że otrzymali inne informacje z Tottenhamu. Według nich Kane normalnie ma zgodę na udanie się na testy medyczne do stolicy Bawarii. Poker na linii Daniel Levy – władze Bayernu trwa w najlepsze i nie ma zamiaru się zatrzymywać.