W Fantasy Premier League jest mnóstwo dobrych, ale dość drogich opcji, więc trzeba uzupełnić skład jakimiś budżetowymi zawodnikami. Przede wszystkim patrzymy na pomocników, gdyż tam co roku zawsze znajdą się jakieś tanie perełki na start. Kto w tym roku może zostać nową gwiazdą startu sezonu?

Zacznijmy może od tego, że ten tekst to nie jedyny, który pojawił się na naszej stronie przed tym sezonem FPL. Było tego troszkę więcej, więc przypominamy!

Ponadto wrzucaliśmy też materiały dla tych bardziej zabieganych, czyli na nasz kanał na YouTube.

Zapraszamy także do lig z nagrodami – ligi Angielskiego Espresso (TUTAJ) i naszego partnera Superbetu (TUTAJ).

Duet z Brighton

Zacznijmy od tej najwyższej półki opcji budżetowych. To właśnie w zawodnikach za 6.5 najczęściej upatrujemy opcje typu „tanie, ale dobre”. Są tutaj przede wszystkim gwiazdy klubów środka i dołu tabeli. Nie inaczej jest w tym roku, choć na start jest niestety tylko kilku piłkarzy, których można nazwać „pewniakami”. Reszta jest niestety skrzywdzona przez niekorzystny kalendarz danego klubu.

Patrzymy przede wszystkim na skrzydła Brighton. Mitoma (37,3% posiadania, kalendarz: LUT, wol, WHU, NEW, mun) i March (2,9%). Japończyk to pewniak, co widać po posiadaniu — 7 goli i 9 asyst w zeszłym sezonie, pewne miejsce na lewej flance, jeden z głównych motorów napędowych Mew. March, równie dobre statystyki, 6 goli, 7 z pamiętnym golem widmo z perspektywy Fantasy Premier League, i 10 asyst, ale wraca po urazie i nie rozegrał za wiele minut w tym presezonie. Może być kapitalną różnicą z równie wysokim sufitem co Mitoma, ale Roberto De Zerbi musi potwierdzić, że Anglik będzie w 100% gotowy na start sezonu.

Z pomocników Brighton za 6.5 na pewno odradzamy Grossa (4,7%). Co prawda miał najwięcej punktów z całej trójki, ale prawdopodobnie nie będzie grał na ofensywnych pozycjach. Obstawiamy duet z Caicedo (lub kimś, kto go zastąpi, jeśli Ekwadorczyk odejdzie), gdzie Niemiec będzie pełnił zastępstwo Mac Allistera lub prawa obrona, na której grał on sporo w zeszłym sezonie.

Bohaterowie końcówki sezonu?

Pod koniec ubiegłej kampanii pokazało się kilku zawodników, którzy na start tej kampanii są wycenieni na 6.5. Mowa przede wszystkim o Eberechim Eze (13,2%, shu, ARS, bre, WOL, avl) oraz Bryanie Mbeumo (21%, TOT, ful, CRY, BOU, new).

Pierwszy w obliczu urazu Michaela Olise i odejścia Wilfrieda Zahy będzie największą gwiazdą Crystal Palace w pierwszych tygodniach. W zeszłym sezonie 10 goli i 5 asyst, w sparingach 2 bramki i 4 ostatnie podania. Do tego prawdopodobnie rzuty karne. Forma ewidentnie jest. Kalendarz dość dobry, dopiero od GW6 zaczyna się psuć. Jedynym pytaniem jest, jak Orły poradzą sobie bez transferów, bo na razie poza podpisaniem Jeffersona Lermy nie ma wielkiego ruchu. Dobrze jest zabezpieczyć tyły, ale przy wspomnianym kontuzjowanym Olise i odejściu Zahy można się obawiać, że Eze nie będzie miał z kim grać w ataku. Ayew miał dobrą końcówkę sezonu, a Mateta i Edouard wyglądają dobrze w presezonie, ale nie wiemy, czy to wystarczy, aby regularnie punktować w Premier League.

Z podobnymi brakami w ataku liczy się też Brentford, które pierwszą część sezonu zagra bez zawieszonego Ivana Toneya. Gdy Anglik ominął ostatnie kolejki zeszłego sezonu, Mbeumo wszedł dobrze w buty lidera Pszczół, przejął też po nim jedenastki, co w połączeniu z kalendarzem, który opiera się na sporej liczbie meczów domowych, mamy idealny zestaw na nowego pomocnika 6.5 do naszego składu. Nawet otwarcie sezonu z Big Six nie jest takie straszne, gdyż jest to Tottenham, który dalej nie naprawił problemów ze swoją defensywą.

Reszta za 6.X? Bieda…

I to tyle z opcji za 6.5 i 6.0, z którymi śmiało można zacząć. Dorzuciłbym do nich jeszcze Moussę Diaby’ego (5,7%, new, EVE, bur, liv, CRY), ale nie jestem fanem Aston Villi od GW1, przede wszystkim przez wyjazdy do czołówki, oraz IV rundę el. do Ligi Konferencji, która będzie po GW3 i GW4. The Villans powinna być tam zdecydowanymi faworytami i prawdopodobnie w rewanżu będzie mogła sobie pozwolić na rotacje, ale nie chcemy, aby nasi zawodnicy zaliczyli w środku tygodnia losową wycieczkę kilka tysięcy kilometrów do Kazachstanu czy na Kaukaz. Dobry presezon Diaby’ego (2 gole) czy Buendii 6.0 (2 gole, 1 asysta) kuszą, ale raczej pomyślę o nich w okolicach GW8, kiedy prawdopodobnie będę grał dziką kartę.

Reszta piłkarzy za 6.X ma także problemy przez kalendarz. Barnes 6.5 w przyszłości na pewno będzie opcją, ale nie przy tych fixach (AVL, mci, LIV, bha, BRE). Gibbs-White 6.0 jest najlepszym piłkarzem Forest, ale oni najlepiej wyglądają u siebie, a tych domowych meczów jest mało na start (ars, SHU, mun, che, BUR).

Pozostali nie są po prostu opcjami do Fantasy Premier League. Bruno Guimaraes 6.0, Bernardo Silva 6.5 czy Christian Eriksen 6.0 nie punktują w klasyfikacji kanadyjskiej na tyle często, aby ich rozważać. Alexis Mac Allister 6.0 prawdopodobnie też dołączy do tej listy, gdyż w Liverpoolu nie będzie mógł liczyć na grę na „10” i karne. Mudryk 6.5 czy Benrahma 6.0 mogliby być ciekawymi opcjami, ale nie są pewni składu, przynajmniej na początku sezonu. Dlatego koncentrowałbym się tylko na piątce Mitoma, March (jeśli gotowy), Mbeumo, Eze i Diaby, jeśli nie boicie się wyjazdów i Ligi Konferencji.

Półka 5.5 i 5.0. Też słabo?

Na półce niżej też jest nieciekawe. Tutaj także kluby ze środka tabeli i jego dołu nie zostały pobłogosławione zieloną autostradą na start. Dlatego choćby Andreas Pereira 5.5, bohater zeszłego sezonu, może i jest dalej fajnie wyceniony, tak nie na start sezonu (eve, BRE, ars, mci, LUT). Inni za 5.5 są albo środkowymi pomocnikami bez większego potencjału, albo są w ryzyku rotacji.

Dlatego, jeśli już miałbym inwestować w półkę 5.5, to na szczycie listy życzeń miałbym Arnauta Danjumę. Kalendarz w porządku (FUL, avl, WOL, shu, ARS), w obliczu dopiero powracającego do zdrowia Dominica Calverta-Lewina ma on potencjał na grę na „9”, a nawet jeśli nie, to i tak powinien mieć pewny skład. Ofensywa Evertonu nie imponuje, ale Holender zdawał eye-test w Spurs (choćby minut tam było niewiele) i możemy go rozważać jako ciekawą różnicę. Na listę do obserwacji wrzuciłbym też Enciso 5.5 z Brighton (LUT, wol, WHU, NEW, mun), ale tutaj problemem mogą być ograniczone minuty. Jednak, jeśli zacznie sezon w wyjściowym składzie, może być jedną z najlepszych budżetowych opcji. W zeszłym sezonie 4 gole i 3 asysty w ledwo 7 startach, więc jeśli będzie grał regularnie, punktów może być tu sporo.

Za 5.0 na pewno obserwowałbym Bournemouth, bo jeśli maszyna Iraoli ruszy, to po GW8 będziemy mieli kilka tanich skrzydłowych. No właśnie, po GW8, bo nie teraz (WHU, liv, TOT, bre, CHE). W Burnley też jest sporo tanich midów, ale start z Manchesterem City i blank GW2 studzą nastroje. Warto też obserwować Anthony’ego Elangę, ale ten sam problem, co z Gibbsem-White’em — kalendarz. Śledziłbym też Giovani Lo Celso 5.0. Kapitalny presezon (2 golem, 1 asysta), jeśli zostanie w Spurs i utrzyma skład, to możemy mieć ciekawą opcję.

Zapychacze za 4.5

Pomocnicy za 4.5 mają siedzieć na ławce i nie przeszkadzać, reszta to bonusy. Dlatego jest jeden pewniak — Marvelous Nakamba z Luton. Będzie podstawowym defensywnym pomocnikiem beniaminka, potencjał na 38 meczów w sezonie. Zwróciłbym też uwagę na Naouirougo Ahamadę z Crystal Palace. Gol i 2 asysty w sparingach, przy ciszy transferowej może zacząć sezon jako podstawowy piłkarz Orłów. Postrzelał też Jaden Philogene-Bidace z Aston Villi (2 gole i 1 asysta), ale pewnie będzie notował więcej występów w Lidze Konferencji niż w Premier League. Sporo minut w presezonie notował też Joe Hodge z Wolves, lecz w środku pola Wilków jest spora rywalizacja i pewnie ciężko będzie o regularne granie dla 20-latka.