Przegląd beniaminków to zawsze jeden z ciekawszych momentów przed startem sezonu. Nazwiska znają nieliczni, styl gry pojedyncze osoby, a jakikolwiek mecz oglądał prawie nikt. Na szczęście my robiliśmy to za was i w skrócie napiszemy o najlepszych opcjach, które grały w poprzednim sezonie na zapleczu Premier League.

Zacznijmy może od tego, że ten tekst to nie jedyny, który pojawił się na naszej stronie przed tym sezonem FPL. Było tego troszkę więcej, więc przypominamy!

Ponadto wrzucaliśmy też materiały dla tych bardziej zabieganych, czyli na nasz kanał na YouTube.

Zapraszamy także do lig z nagrodami – ligi Angielskiego Espresso (TUTAJ) i naszego partnera Superbetu (TUTAJ).

Pewnie w niejednym momencie tego tekstu możecie poczuć się jak Carlo Ancelotti. Nie oznacza to jednak, że będziecie jednym z najlepszych trenerów na świecie, a zapytajcie ostentacyjnie po przeczytaniu jakiegoś nazwiska „kto?”.

Na starcie jeszcze zareklamujemy materiał dla ludzi, którzy wolą słuchać niż czytać.

Tekstowy przegląd beniaminków podzielimy zaś sobie na defensywę i ofensywę, a ja wybiorę 5 najlepszych opcji z tych grup.

TOP5 opcji z defensywy

Dział ten prawdopodobnie będzie sprowadzał się do obrony, ale na starcie zarzucę też jednego bramkarza. James Trafford (4.5) może być jedyną opcją z potencjałem z beniaminków na tej pozycji. Jak na razie na 3 sparingi, 2 razy zagrał pełne 90 minut w barwach Burnley, więc wydaje się, że wygra walkę o skład z Muriciem.

Co do zalet? Anglik w poprzednim sezonie League One notował czyste  konto w 22 z 45 spotkań, broniąc ze skutecznością 78%. Trafford zapisał też miesiąc temu na swoim koncie młodzieżowe Mistrzostwo Europy, gdzie podczas całego turnieju, nie wpuścił żadnej bramki i obronił karnego w doliczonym czasie finału.

Obrona. Zaczynamy od prawdziwej tuzy, czyli Anela Ahmedhodzicia (4.5), który w poprzednim sezonie zdobył 6 goli i 2 asysty w 2860 minut. Oddawał przy tym 1,23 strzału na 90 minut i kreował 0,66 okazji w tym samym czasie. To świetne liczby jak na środkowego obrońcę. Wręcz niespotykane.

W tej samej cenie mamy też innego gościa, który kręcił fajne cyferki. Ryan Giles (4.5) przeszedł do Luton z Wolves i jest ekspertem od dośrodkowań. W poprzednich dwóch sezonach zdobył  łącznie aż 21 asyst z współczynnika oczekiwanych asyst 23,7, więc tych finalnych podań mogło być też więcej. Luton opiera swoją grę na wahadłach, więc w którymś momencie sezonu to naprawdę może być ciekawa opcja.

Na drugim wahadle Luton powinien grać Issa Kabore (4.0). Jego zaletą jest niewątpliwie to, że na swojej pozycji nie ma u beniaminka nominalnego zmiennika. Może tam grać Chidozie Ogbene, ale on w FPL jest… napastnikiem. Co na plus Kabore pondato? 0,7 strzału i 1,2 kluczowego podania na 90 min w poprzednim sezonie Ligue 1.Dobra opcja, pewnie najlepsza za 4.0.

W identycznej stawce mamy też George’a Balodocka (4.0), który gra na wahadle w Sheffield. Poprzedni sezon to dla niego gol i 3 asysty, zdobył też bramkę w okresie przygotowawczym. Na początku sezonu będzie miał pewny skład.

TOP5 opcji z ofensywy

Zacznę ten wątek od słów – lekko to już było, bo wybranie 5 zawodników z obrony i bramki nie było wcale dużym problemem. W przypadku ofensywy tych opcji jest zdecydowanie mniej, tym bardziej że Iliman N’diaye (5.5) odchodzi do Olympique Marsylii. Coś jednak wyrzeźbimy.

Zacznijmy od oczywistości, czyli Carltona Morrisa (5.5). W poprzednim sezonie dla Luton 3368 minut zdobył 20 goli i 6 asyst. Cechował się dobrą skutecznością, bo te trafienia przyszły z współczynnika oczekiwanych bramek na poziomie 15. W teorii zatem zdobył 5 goli więcej niż „powinien”. Notował przy tym średnio 3 strzały na 90 min i wykonywał rzute karne. Zapewne to najlepsza ofensywna opcja z beniaminków.

Kogo mamy jeszcze? Do Burnley dołączył nowy napastnik Zeki Amdouni (5.5). Miniony sezon to dla 22 latka 12 goli 4 asysty w 2192 minut ligi szwajcarskiej. Błyszczał też w Lidze Konferencji, gdzie tylko w fazie pucharowej w 8 meczach zdobył 7 bramek. Nie poczuwam się jako ekspert od szwajcarskiego futbolu, ale liczby wyglądają przyjemnie. Do obserwacji, szczególnie jeśli Burnley sprosta oczekiwaniom.

Od biedy można wymienić też Josha Brownhilla (5.0). W poprzednim sezonie 7 goli i 8 asyst, znana twarz w Premier League, wykonuje stałe fragmenty gry, ale czy ktoś weźmie go do składu? Ewentualnie Krzysiek Bielecki, czyli nasz ekspert od Championship. Ale nawet on się zastanawia, czyli wy chyba nie powinniście tego robić.

Co do zapychaczy za 4.5, którzy będą mieli pewny skład to mamy Marvelousa Nakambę (4.5). Na zwroty z przodu nie liczymy, ale grać powinien. Pomocnik może gola czy asysty w minionej kampanii nie zdobył, ale oddaje 6 strzałów. Jeśli kogoś to oczywiście pociesza (nikogo). Najważniejsze jednak, że będzie grał.

No cóż, to tyle, jeśli chodzi o przegląd beniaminków. Był to zapewne najmniej przydatny tekst jaki przeczytaliście w tym roku, ale na naszej stronie mamy inne, być może bardziej wartościowe. Sprawdzajcie!