Odejście Harry’ego Kane’a z zespołu Tottenhamu jest niemalże przesądzone. Sam zawodnik od dłuższego czasu naciska na transfer do Bayernu Monachium. Niewykluczone jest zatem, że lada moment dojdzie do kolejnego, hitowego transferu w letnim okienku transferowym. Na odejście najlepszego strzelca Kogutów powoli przygotowuje się także Ange Postecoglou. Australijski menedżer wytypował już ewentualnego następcę dla Kane’a.

Ten sezon może być przełomowy dla wszystkich kibiców Spurs. Po wielu pięknych latach, swoją przygodę z zespołem najprawdopodobniej zakończy najlepszy strzelec tego zespołu, Harry Kane. Anglik już dawno wybrał swój następny przystanek w karierze. Od dobrych kilku tygodni, kapitan reprezentacji Anglii jest kuszony przez Bayern, jednak pierwsze dwie oferty ze strony Bawarczyków zostały skutecznie odrzucone przez Daniela Levy’ego i spółkę.

Kolejna oferta obecnego mistrza Niemiec ma zostać zaakceptowana przez włodarzy londyńskiego klubu, informuje Sacha Tavolieri. W grze o 29-latka wciąż pozostaje PSG, jednak sam zawodnik przyznaje, że interesuje go tylko transfer do ekipy z Allianz Arena. Czy ostatecznie kwota za transfer reprezentanta Synów Albionu zakręci się w granicy 100 milionów funtów? Zobaczymy.

Na Tottenham Hotspur Stadium nie próżnują i już teraz szukają alternatywy dla Harry’ego Kane. Wspomniany już wcześniej Tavolieri podaje, że w przypadku odejścia legendy Tottenhamu, londyńska ekipa zdecyduje się sięgnąć po dziewiątkę Eintrachtu Frankfurt, Randala Kolo Muaniego. Francuski snajper w barwach reprezentanta Bundesligi ma za sobą kapitalny, ubiegły sezon. Wicemistrz świata z reprezentacją Francji tylko w ubiegłej kampanii zanotował 23 gole i do swojego dorobku dorzucił 17 asyst. Jeszcze nie tak dawno jego obecny pracodawca oczekiwał za niego kwoty oscylującej w granicy 100 milionów funtów. Tym razem większość dziennikarzy jest zgodna co do tego, że popularne Orły przystaną na propozycję 80 milionów funtów.

Coraz więcej mówi się także, że ogromny wpływ na odejście Kane’a ma grupa ENIC, która w zespole Tottenhamu ma aż 87% udziałów. To właśnie oni wydali zielone światło na odejście wicekróla strzelców z sezonu 22/23.