Benjamin Mendy został uznany za niewinnego zarzutów o gwałt i usiłowania gwałtu. Tym samym Francuz wybronił się już od wszystkich 10 zarzutów pod swoim adresem.

Były obrońca Manchesteru City, Benjamin Mendy, któremu do niedawna pozostawały jeszcze dwa zarzuty: gwałt i usiłowanie gwałtu, jest niewinny. Sąd w Chester wydał taki wyrok po trzytygodniowym procesie.

W styczniu Francuza uniewinniono w sprawie ośmiu z 10 postawionych wówczas zarzutów związanych z wykorzystywaniem seksualnym kobiet. Teraz jest już całkowicie niewinny w świetle prawa. Ponad pół roku temu obrońca zaznaczał podczas procesu, że oskarżające go kobiety wyraziły zgodę na stosunek. Podkreślił też wówczas, że czas spędzony w więzieniu stanowił wartościową nauczkę za nieodpowiednie ich traktowanie.

Wyrok zapadł po ponad trzygodzinnych obradach 12-osobowego jury, składającego się z sześciu kobiet i sześciu mężczyzn. Sędzia Steven Everett potwierdził, że Mendy nie jest już przedmiotem żadnego postępowania.

Mój klient dziękuje wszystkim, którzy go wspierali w trakcie całego procesu. Prosi teraz o prywatność, by mógł odbudować swoje życie – mówiła prawniczka defensora, Jenny Wiltshire, cytowana przez portal The Athletic.

Kamery uchwyciły Mendy’ego wychodzącego z budynku sądu. Zawodnik komentarza, ignorując pytania dziennikarzy. Powiedział jedynie „Alhamidulillah”, co po arabsku znaczy „chwała Bogu”.

Kontrakt lewego obrońcy z Manchesterem City wygasł kilka tygodni temu. Jest więc wolnym zawodnikiem. 28-latek nie grał w piłkę od prawie dwóch lat. Teraz prawdopodobnie będzie mógł spróbować wznowić swoją karierę.