Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, Tottenham zbliża się do pozyskania Jamesa Maddisona.
James Maddison to zawodnik, który od kilku lat pokazywał się z świetnej strony w Premier League. Dobra forma Anglika regularnie powodowała, że łączono go z odejściem z King Power Stadium. Po spadku Lisów z Premier League, plotki zapewniły się niemal w pewność. Odejście Maddisona z Leicester w bieżącym okienku transferowym stało się przesądzone.
Od zakończenia sezonu 26-latek był łączony z kilkoma potencjalnymi przyszłymi pracodawcami. Najczęściej wymienianymi klubami były jednak Newcastle oraz Tottenham. Oba kluby miały być zdeterminowane do pozyskania pomocnika. Faworytem wydawały się Sroki, mając na uwadze chociażby możliwość zagwarantowania zawodnikowi gry w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Nie bez znaczenia był też fakt, że Newcastle już rok temu złożyło oferty za pomocnika Lisów. Leicester odrzuciło jednak wówczas ostatnią ofertę Newcastle, opiewającą na łącznie 50 milionów funtów. W tym roku, w związku ze spadkiem Lisów do Championship, cena Maddisona zmniejszyła się proporcjonalnie.
Mimo wszystko jednak, zgodnie z informacjami Fabrizio Romano, to Tottenham jest teraz bliski zakontraktowania Maddisona. Koguty osiągnęły porozumienie z Leicester co do kwoty transferu. W jego ramach zapłacą za 26-latka klubowi z King Power Stadium 40 milionów funtów. Padło już także słynne „Here we go”. Transakcja jest gotowa do finalizacji po owocnych rozmowach we wtorkowy wieczór. Sam Anglik ustalił już warunki indywidualnego kontraktu z klubem z Tottenham Hotspur Stadium. Po finalizacji ostatnich szczegółów, umówione zostaną testy medyczne pomocnika przed przenosinami do północnego Londynu.
Maddison jest priorytetowym transferem zwłaszcza dla nowego trenera Spurs, Ange Postecoglou. Nowozelandczyk postrzega pomocnika jako idealne uzupełnienie pomocy Kogutów i rozwiązanie problemów z kreatywnością w tej formacji.