Kolejna seria spotkań za nami! Jak zwykle nie zabrakło emocji, a nasi redaktorzy postanowili wyróżnić tych, którzy na to w ich opinii zasłużyli. Po zaciętym głosowaniu, tak przedstawia się jedenastka najlepszych zawodników minionej kolejki Premier League. 

BRAMKARZ

DAVID DE GEA

Hiszpan co prawda nie zdołał zachować kolejnego czystego konta w tym sezonie, ale udało mu się za to świetnie wybronić rzut karny egzekwowany przez Aleksandara Mitrovicia. To jego pierwsza obroniona jedenastka na Old Trafford od… października 2014 roku. Przez całe 90 minut zachowywał pełny spokój i nie popełnił żądnego błędu. Fachowy występ zwycięzcy tegorocznych Złotych Rękawic.

OBROŃCY

THOMAS PARTEY

Zdążyliśmy już skrytykować go fatalne grę na prawej obronie, ale tym razem zasługuje na komplementy. Dobrze radził sobie w obronie, nie dając szans piłkarzom Wolves. Ani razu nie dał się ograć. Aktywny w ofensywie, regularnie pod grą, był też blisko gola, ale ostatecznie go anulowano.

ETHAN PINNOCK

To właśnie jego bramka pomogła Brentford ustrzelić ligowy dublet z Manchesterem City. Centralne ogniwo defensywy pszczół zaliczyło trzy odbiory i sześciokrotnie wybijało piłkę, tym samym pomagając udaremniając próby Obywateli. Zakończenie sezonu w mocnym stylu.

BEN MEE

Wypadałoby pochwalić całą obronę Brentford, więc znaleźliśmy też miejsce dla Bena Mee. Anglik też miał sporo pracy, lecz spisał się świetnie. Dobrze się ustawiał, w razie potrzeby ratował wybiciami. Zanotował kilka odbiorów, ale należy też docenić jego odpowiedzialność z piłką przy nodze.

PEDRO PORRO

Hiszpan kolejny raz udowodnił swój ciąg na bramkę. Sezon Premier League zakończył strzelając gola i zaliczając asystę w spotkaniu z Leeds. Maczał też palce w pierwszej bramce Tottenhamu. Dwie wykreowane szanse, wiele sprintów przy linii, no i dominacja przy prawej linii. Gdyby nie Harry Kane, pewnie byłby zawodnikiem meczu.

POMOCNICY

ABDEOULAYE DOUCOURE

Każdy śni o takim trafieniu jakie zdobył wczoraj francuski środkowy pomocnik Evertonu. Bramka zdobyta po jego piekielnie mocnym oraz bardzo precyzyjnym strzale z dystansu dała Evertonowi utrzymanie w Premier League! Po za zdobyciem tego trafienia również wnosił wiele pozytywnego wpływu do gry The Toffees w środku pola.

JACOB RAMSEY

Wychowanek Aston Villi w spotkaniu z Brighton wziął się za kreację. Dwie z wykreowanych przez niego trzech szans zakończyły się asystami. Pochwalić go zwłaszcza za przytomne odegranie przy drugim trafieniu, autorstwa Olliego Watkinsa. 22-latek był bardzo bezpośredni. Robił dużo wiatru na lewej stronie – nikt nie zaliczył większej liczby dryblingów w tym meczu.

GRANIT XHAKA

Jak się żegnać, to właśnie w taki sposób! Wszystko wskazuje na to, że Szwajcar opuści szeregi Arsenalu po tym sezonie, a więc spotkanie z Wolves mogło być jego ostatnim w ich barwach. Uczcił je dubletem, który uzyskał już po pierwszym kwadransie gry. Wszystko co robił podczas ostatniego pojedynku na Emirates Stadium wychodziło mu w odpowiedni sposób.

NAPASTNICY

BUKAYO SAKA

Anglik opuścił boisko w spotkaniu z Wolves po godzinie gry z powodu urazu. Zdążył jednak nieźle napsuć krwi rywalom. 21-latek pokazał to, z czego go znamy. Przyspieszania ataki i nie bał się dryblingów, które wychodziły mu z niezłą skutecznością. Wykreował jedną szansę strzelecką, sam też trafił do siatki.

HARRY KANE

Napastnik Tottenhamu wprost uwielbia trafiać do siatki w ostatnich kolejkach kolejnych kampanii angielskiej ekstraklasy. Tym razem pokusił się o dublet, który sprawił, że tegoroczne rozgrywki Premier League zakończył z okrągłymi 30 golami na swoim koncie. Przy obu swoich trafieniach pokazał zimną krew i niesamowitą umiejętność kończenia akcji. Bramkarz Leeds United nie miał zupełnie żadnych szans.

KAMALDEEN SULEMANA

Na sam koniec został niespodziewany gość. Wszakże Sulemana w ostatniej serii gier dopiero po raz pierwszy w tym sezonie ligowym wpisał się na listę strzelców. Liverpool został przez niego ukąszony dwukrotnie. W pamięci zostanie nam szczególnie jego druga piękna bramka. Przemierzył z piłką przy nodze około 40 metrów, a na koniec idealnie przymierzył obok bezradnego Kellehera. Cudny rajd.