Roberto de Zerbi zamierza zadbać o to, by 19-letniemu Julio Enciso nie uderzyła do głowy „sodówka”. Utalentowany Paragwajczyk zapewnił Brighton & Hove Albion wygraną z Chelsea. Choć trener docenił jego trafienie, nie podobała mu się postawa podopiecznego po zdobyciu bramki.
Julio Enciso popisał się przepięknym golem w 69. minucie spotkania z Chelsea na Stamford Bridge. Gracz z Ameryki Południowej strzelił zwycięską bramkę na 2:1, posyłając pocisk w górny róg z 25 metrów.
https://twitter.com/ChelseaBlue_FC/status/1647273207588691968
To był zaledwie drugi gol nastolatka w jego 10. występie w Premier League. Jak do tej pory nie wyszedł jeszcze na ligowy mecz w podstawowym składzie. Choć popisał się przepięknym, bardzo ważnym uderzeniem, Roberto de Zerbi ma do niego zarzut.
To była przepiękna bramka. Enciso grał fantastyczne zawody aż do bramki, ale potem przestał grać – skomentował trener Brighton w rozmowie z BBC.
Szkoleniowcowi nie spodobało się, że podopieczny był usatysfakcjonowany samym faktem wpakowania piłki do siatki, co odcisnęło piętno na jego postawie. De Zerbi zwrócił uwagę, że Enciso musi jeszcze popracować nad swoim podejściem, bo w końcówce powinien zaoferować drużynie zdecydowanie więcej.
To żadne zaskoczenie. Jest bardzo młodym piłkarzem, świetnym gościem. Musi jednak się rozwijać i poprawić mentalność, by zrozumiał, jak ważne było ostatnie 10 minut. Gdybyśmy stracili bramkę, jego gol nie byłby taki ważny, bo nie dałby wygranej. Musi myśleć o zespole.