Manchester City i Liverpool rozgrywają dwa różne sezony. Pierwsi walczą o mistrzostwo Anglii, drudzy gonią za miejscem, umożliwiającym grę w Lidze Mistrzów. Oba zespoły jednak szukają wzmocnień linii defensywnej i oba w tym celu chcą sprowadzić zawodnika Chelsea.

Jak podaje Nizaar Kinsella z Evening Standard, Levi Colwill latem ma opuścić Stamford Bridge. Piłkarz, który obecny sezon spędza na wypożyczeniu w Brighton, niebawem ponownie ma zmienić klubowe barwy. Wszystko za sprawą problemów Chelsea z naruszeniem zasad Finansowego Fair Play. The Blues będą musieli zarobić pieniądze ze sprzedaży zawodników, po tym, jak w ostatnich okienkach wydali prawie 600 milionów funtów na wzmocnienia. Sytuacja będzie jeszcze gorsza, jeśli ekipa z Londynu nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów.

Zarówno Pep Guardiola, jak i Jürgen Klopp chcą odświeżyć swoje linie obrony i dlatego Levi Colwill ma być ich głównym celem. 20-latek przez wielu jest postrzegany jako przyszła gwiazda reprezentacji Anglii. Chelsea nie chce go jednak stracić i jest gotowa rozpocząć rozmowy kontraktowe, aby odeprzeć zainteresowanie obu klubów. Warto zaznaczyć, że wspomniana umowa wygasa za 2 lata. Oprócz Colwilla blisko pożegnania niebieskiej części Londynu są Mason Mount, Callum Hudson-Odoi, Conor Gallagher i Ruben Loftus-Cheek, których sprzedaż mogłoby przynieść blisko 200 milionów funtów.

Dziennik dodaje, że Liverpool wraz z Newcastle również interesuje się Conorem Gallagherem i Masonem Mountem. Z kolei Manchester City uznał Mateo Kovacicia potencjalnym zastępcą Bernardo Silvy lub Ilkaya Gundogana.