„Niektórzy ludzie, kiedy mają wakacje, chcą po prostu jechać do Saltcoats, czterdzieści kilometrów wzdłuż wybrzeża od Glasgow. Inni nie chcą zrobić nawet tego. Wystarcza im, że zostaną w domu albo będą patrzeć na ptaki czy kaczki pływające w parku. A inni chcą polecieć na Księżyc. Wszystko rozbija się o ludzkie ambicje”.
Ambicja. To słowo, które niejako definiuje całą karierę trenerską Sir Alexa Fergusona. Przez lata obserwowania jego pracy na Old Trafford mogliśmy się zastanawiać skąd w człowieku, który wygrał już wszystko, nadal tyle woli walki i chęci wygrywania. Przecież na pewnym etapie życia przychodzi poczucie, że widziało się już wszystko. Jednak nie w tym wypadku.
Nawet ta książka przedstawiająca ostatnie lata pracy Szkota w Manchesterze, kończy się słodko-gorzkim momentem. Z jednej strony United faktycznie odzyskało tytuł mistrzowski z rąk lokalnego rywala, a z drugiej autor zdaje się nadal przeżywać niepowodzenie. To bowiem pamiętny mecz ćwierćfinałowy z Realem Madryt w Lidze Mistrzów stanowi niejako zwieńczenie całej książki.
Po rewanżu na Old Trafford Ferguson był wściekły i nie można się dziwić. Panowało przeświadczenie, że wyeliminowanie Realy Madryt otworzy autostradę do końcowego triumfu. To też Czerwone Diabły miały z przebiegu meczu więcej powodów, żeby myśleć o wygranej.
„Jedynym zawodem była oczywiście porażka w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt w meczu, w którym w niedorzeczny sposób turecki sędzia Cüneyt Çakir wyrzucił Naniego za nieszkodliwe wejście”.
„Nani został wyrzucony z boiska w pięćdziesiątej szóstej minucie za wyskok do piłki i delikatny kontakt z Álvaro Arbeloą, a my przez dziesięć następnych nie mogliśmy dojść do siebie. Byliśmy w szoku. W Realu na boisko wszedł Modrić i doprowadził do remisu – wcześniej Sergio Ramos strzelił bramkę samobójczą – a Ronaldo wykończył nas w sześćdziesiątej dziewiątej minucie. Ale w ostatnich dziesięciu minutach mogliśmy zdobyć pięć bramek. To była kompletna katastrofa. Byłem tego wieczoru wyjątkowo zdenerwowany i nie poszedłem na pomeczową konferencję prasową” – wspomina Ferguson.
Odejście z podwójną koroną z pewnością byłoby czymś wyjątkowym, ale absolutnie nie zmienia to przekazu całej książki. To opowieść o sukcesie, zarządzaniu ludźmi i radzeniu sobie z problemami, o których nikt z nas nawet by nie pomyślał.
Wszyscy spodziewali się, że Sir Alex lada moment przejdzie na emeryturę. Jednak niemal dekadę później nadal jedyne wspomnienie, jakie mam z dnia ogłoszenia tej decyzji, to po prostu ogromny szok i niedowierzanie. Nie byłem odosobniony. W szoku było też jego otoczenie i piłkarze. Niektórzy grali dla Fergusona przez całą swoją karierę, inni przychodzili do klubu niedawno z myślą, że będzie pracował jeszcze przez kilka lat.
Największy szok przeżył jednak po prostu Manchester United, kiedy okazało się, że z dnia na dzień klub przestał funkcjonować, a jedna osoba faktycznie była w stanie spiąć tyle procesów, żeby stworzyć maszynę seryjnie zgarniającą najważniejsze trofea.
Szkot w swojej autobiografii opowiada o swoich najważniejszych metodach, relacjach z piłkarzami, mediami, właścicielami czy innymi menedżerami. To nie jest pierwsza książka napisana przez Szkota bądź poświęcona mu, którą mam okazję czytać. Mogę jednak z pełnym przekonaniem stwierdzić, że warto ją sprawdzić, nawet jeżeli mieliście już okazję zaglądać do poprzednich. Nie jest to pozycja tylko dla fanów Manchesteru United ani nawet dla fanów piłki nożnej. Ferguson jest na tyle fascynującą postacią, że dosłownie każdy powinien odczuwać przyjemność z lektury.
Publikacja ukazała się w serii #SQNOriginals i jest dostępna na ⏩ https://bit.ly/espresso-ferguson
Dane o książce
Autor: Alex Ferguson. Autobiografia
Premiera: 15 marca 2023 r.
Liczba stron: 475
Cena okładkowa: 59 zł