Wciąż nie milkną echa w sprawie ewentualnego odejścia Masona Mounta z Chelsea. Poważne zainteresowanie pomocnikiem The Blues wykazuje między innymi Liverpool. The Blues chcąc przygotować się na utratę zawodnika już teraz szukają dla niego alternatywy. Niewykluczone, że będzie nią pomocnik Fulham, Andreas Pereira.

Przyszłość Mounta stoi pod dużym znakiem zapytania. Obecna umowa Anglika jest ważna do końca 2024 roku, dlatego tak naprawdę to ostatnia okazja dla londyńskiego klubu na jakikolwiek zarobek ze sprzedaży swojego pomocnika. W kolejce po reprezentanta Trzech Lwów ustawiły się już takie zespoły jak wcześniej wspomniany Liverpool czy oba kluby z Manchesteru.

Jeżeli 24-latek opuści zespół ze Stamford Bridge, tak jego następcą może być pomocnik Fulham, Andreas Pereira. Brazylijczyk obok Aleksandara Mitrovicia jest jedną z najjaśniejszych gwiazd w zespole The Cottagers w trwającym sezonie. 27-latek rozgrywa na tyle dobrą kampanię, że w kontekście jego ewentualnego transferu wymieniano między innymi PSG czy Atletico Madryt.

Choć były zawodnik Manchesteru United przyznaje, że w zespole z Craven Cottage czuje się bardzo dobrze, tak nie zamyka się na ewentualną (kolejną już) zmianę barw klubowych. Podopieczny Marco Silvy w swoim CV może wpisać już takie marki jak Valencia, Manchester United, Flamengo, Lazio czy średniaka La Liga, Granadę.

Bilans Andreasa Pereiry w trwającym sezonie to 27 występów, które złożyły się na dwie bramki i sześć asyst. Gracz urodzony w Duffel wyceniany jest na blisko 20 milionów euro.