Kolejna seria spotkań za nami! Jak zwykle nie zabrakło emocji, a nasi redaktorzy postanowili wyróżnić tych, którzy na to w ich opinii zasłużyli. Po zaciętym głosowaniu, tak przedstawia się jedenastka najlepszych zawodników minionej kolejki Premier League. 

BRAMKARZ

ALISSON BECKER

W przypadku Brazylijczyka pod uwagę bierzemy dwa ostatnie mecze — czyli weekendowy pojedynek z Crystal Palace i wczorajszy z Wolves. Trzeba przyznać, że ciężko wymagać od bramkarza czegoś więcej niż dwóch czystych kont. Podopieczni Patricka Vieiry nie postawili co prawda poprzeczki za wysoko, bowiem nie oddali nawet celnego strzału na bramkę strzeżoną przez 30-latka, jednak w tamtym meczu ofensywa Liverpoolu również nie błysnęła formą, a czyste konto zapewniło The Reds remis.

OBROŃCY

OLEKSANDR ZINCHENKO

Podobnie jak w przypadku Alissona, obrońcę The Gunners oceniamy na podstawie występu w sobotę oraz wczorajszego. Z Leicester Ukrainiec zagrał na zero z tyłu, a Kanonierzy zwyciężyli 1-0. Z kolei w starciu z Evertonem, które okazało się dla podopiecznych Artety niezwykle przyjemne, były gracz Manchesteru City również zachował czyste konto, a dodatkowo dołożył asystę przy bramce Bukayo Saki.

TYRONE MINGS

Od kapitana występującego w obronie oczekujesz przede wszystkim tego, że zagwarantuje ci pewność. Mings pokazał, że można nazwać go niekwestionowanym fundamentem defensywy Aston Villi. Uwijał się jak w ukropie. Wybijał piłkę, wygrywał walkę w powietrzu, interweniował na linii bramkowej. Anglik był po prostu jak skała!

VIRGIL VAN DIJK

Kolejny przedstawiciel bloku defensywnego Liverpoolu melduje się w naszym zestawieniu. Holender do dwóch czystych kont dołożył jeszcze bramkę w meczu z Wolves. The Reds wyszli na prowadzenie dopiero w 73 minucie spotkania właśnie za sprawą swojego kapitana. Nie udało się wykończyć akcji za pierwszym razem, jednak już po drugim podaniu od Diogo Joty, Virgil van Dijk finalnie skierował piłkę głową do siatki.

JUNIOR FIRPO

W przypadku Juniora Firpo często można przyczepić się do postawy w obronie. Przeciwko Southampton pod tym względem wypadł jednak naprawdę dobrze. Ustawiony na jego stronie Stuart Armstrong sobie nie pohulał. A kiedy Pawie miały piłkę? Pokazywał dużą odpowiedzialność, grając na dużej skuteczności podań. Co więcej, dorzucił też gola. Jak się okazało – zwycięskiego.

POMOCNICY

SAID BENRAHMA

Z ofensywy West Hamu można było wyróżnić naprawdę kilku zawodników. Tutaj doceniamy ich lewoskrzydłowego, autora dwóch asyst – choć tę do Rice’a zawdzięcza raczej jego świetnemu uderzeniu. Benrahma wypracował kolegom trzy szanse strzeleckie, trzykrotnie ograł przeciwników, a do tego sumiennie pracował w fazie obronnej, trzykrotnie zabierając futbolówkę rywalom.

DECLAN RICE

To nie był mecz stojący pod znakiem pracy w defensywie w przypadku Rice’a. Anglik miał jednak bardzo duże znaczenie dla sposobu gry zespołu. Zaliczył tylko jedno niecelne podanie, choć nikt inny nie spędził z piłką przy nodze więcej czasu od niego. Do tego dorzucił naprawdę pięknego gola na 3:0. Lider.

OLIVER SKIPP

Doskonałe zawody młodego pomocnika Tottenhamu. Jego piękna bramka otworzyła wynik spotkania. Była to dla niego pierwsza bramka na arenach Premier League w całej dotychczasowej karierze. Jest ona jednak tylko wisienką na torcie względem całego jego występu. Przez całe spotkanie imponował spokojem. Zawładnął środkową strefą boiska i nie chciał jej nikomu oddać. Był zdaje się najlepszym zawodnikiem w szeregach Kogutów podczas ostatniej potyczki z Chelsea.

GABRIEL MARTINELLI

Wygląda na to, że ktoś tutaj na poważnie wraca do wysokiej dyspozycji. W meczu z Leicester Brazylijczyk zdobył jednego gola, a starcie z Evertonem zakończył już z dwoma trafieniami na koncie. Skrzydłowy Kanonierów świetnie wykańcza swoje sytuacje, a kibice Arsenalu znowu mogą się radować formą 21-latka.

PHIL FODEN

Zemura został przez niego wrzucony na karuzelę najwyższych lotów. Zawodnik Manchesteru City zdobył bramkę i asystę w ostatni weekend. Robił co chciał z obroną Bournemouth. Wydaje się, że był najlepszym zawodnikiem potyczki z Wisienkami. Miał wszystko w ten weekend: pewne wykończenie, umiejętność kreowania akcji partnerom i skuteczność w dryblingu. Brylant w ekipie Pepa Guardioli.

NAPASTNICY

DANNY INGS

Świetny debiut angielskiego snajpera w wyjściowym składzie West Hamu United. 2 bramki mówią zresztą doskonale same za siebie. Do tego dołożył świetny pressing, który cały czas zakładał na rywalach z Nottingham. Świetnie odnajdywał się w polu karnym Tricky Trees. Dochodził do wielu okazji. Dwie z nich wykończył z chirurgiczną precyzją.