Nottingham Forest ma poważne problemy kadrowe, a ich rozwiązaniem może okazać się Steve Cook. Beniaminek Premier League wystąpił do ligi z prośbą o zarejestrowanie Anglika w celu załatania dziury wynikającej z kontuzji w defensywie.

Duża liczba transferów nie musi stanowić gwarancji bezpieczeństwa, jeśli chodzi o szerokość kadry. Przekonało się o tym Nottingham Forest. W tym sezonie na City Ground trafiło aż 30 nowych graczy. Aktualnie beniaminek ma poważne problemy z obsadą środka obrony.

W ostatnim meczu ligowym szybko kontuzje złapali Willy Boly oraz Scott McKenna. Tym samym dołączyli oni do Moussy Niakhaté i Cheikhou Kouyaté – dwóch innych piłkarzy ustawianych na pozycji stopera, którzy pauzują z powodu urazów. Aktualnie Steve Cooper ma w kadrze tylko dwóch zdrowych graczy czujących się dobrze w tej roli – Felipe oraz Joe Worralla.

Najczęściej w takiej sytuacji trenerzy korzystają z usług zawodników drużyn młodzieżowych. W przypadku beniaminka plan jest inny. Kontraktem z Nottingham Forest związany jest też Steve Cook. Anglik został jednak usunięty z 25-osobowej listy zawodników zgłoszonych do rozgrywek Premier League, by zrobić miejsce zimowym nabytkom. Zgodnie z informacjami Telegraph popularni Tricky Trees wystąpili do władz ligi z prośbą o zgodę na wpisanie go z powrotem. Gracz sprowadzony rok temu z Bournemouth wystąpił w bieżącej kampanii już w 12 spotkaniach angielskiej ekstraklasy.

W normalnych warunkach kluby mogą zgłaszać piłkarzy do końca okienka transferowego. Potem możliwość rejestracji jest zamrożona. W wyjątkowych sytuacjach możliwe są jednak odstępstwa. 14. drużyna ligowej tabeli zamierza uzasadnić wniosek wspomnianymi problemami kadrowymi. Do wniosku dołączona została również dokumentacja medyczna związana z kontuzją Boly’ego. Francuz najprawdopodobniej wypada bowiem do końca rozgrywek.