O przeszłości Greenwooda rozpisywać się nie będziemy, bo z pewnością każdy ją zna. Na całe szczęście Anglik powoli wychodzi na prostą. Wiele wskazuje na to, że długi rozbrat z piłką powoli dobiega końca. Młody Anglik znalazł się na celowniku tureckiego Fenerbahçe, o czym informuje turecki Fotospor.

Wycofane zarzuty sprawiły, że Greenwood powoli wraca do żywych. Zawodnik zawieszony przez Manchester United, a także jego głównych sponsorów jakimi były między innymi Nike czy EA Sports, powoli wychodzi na prostą. Choć opinia publiczna wciąż dla gracza Czerwonych Diabłów nie jest przychylna tak wydaje się, że teraz będzie tylko lepiej.

O powrocie do gry na Old Trafford nie ma mowy. Przychylni ponownej grze w barwach są nie tylko koledzy z drużyny, ale także zawodniczki żeńskiej sekcji United. Angielskie media twierdzą zatem, że najbardziej prawdopodobna opcja to rozwiązanie kontraktu ze swoim wychowankiem.

Światełko w tunelu na lepszą przyszłość dla Greenwooda może nadejść z Turcji, konkretnie z zespołu Fenerbahçe. Dla drugiej drużyny tureckiej ekstraklasy to idealna okazja, żeby ściągnąć prawdziwy diament za bezcen. Dla samego gracza to możliwość odbudowania reputacji wśród wielu kibiców, którzy dawno postawili na nim kreskę. Tak zwana sytuacja win-win.

Ostatni dzień okienka transferowego w Turcji przypada na 18 lutego. Ten tydzień powinien być zatem kluczowy w kontekście dalszej przyszłości Greenwooda.

21-latek jak do tej pory w barwach klubu z Teatru Marzeń zagrał w 129 spotkaniach, w trakcie których strzelił 35 goli i zanotował 12 asyst.