Amadou Onana nie dla The Blues? Belgijski dziennikarz, Sacha Tavolieri w porannych doniesieniach zaprzeczył ewentualnemu ruchowi transferowemu pomocnika. Według ustaleń zarówno oferta Chelsea jak i zainteresowanie Arsenalu nie mają obecnie znaczenia. 

Jakiekolwiek działania względem Belga wydają się obecnie stratą czasu. Zakontraktowany za 33 miliony funtów piłkarz mimo zainteresowania topowych klubów ligi zachowuje zimną krew. Zdaniem wspomnianego wcześniej dziennikarza, Onana nie dopuszcza obecnie myśli o przenosinach. Jest on w pełni poświęcony walce o utrzymanie z Evertonem.

Portal 90Min potwierdził, że sam klub gotowy jest sprzedać pomocnika za ofertę zbliżoną do 50 milionów funtów. Przy współczesnych wymaganiach i realiach – całkiem przyzwoicie. Niemożliwe jest jednak negocjowanie z tak zdeterminowanym w walce o cel człowiekiem jak Onana. Z drugiej strony – jest to bardzo inteligentne posunięcie. Przy założeniu utrzymania świetnej dyspozycji kluby nie przestaną się interesować jego usługami, a on zyska czas na ogranie.

Pośpiech to zły doradca i Amadou Onana to najlepszy tego przykład. Piłkarz wbrew tej myśli i zgodnie z własnym sumieniem pragnie konsekwentnie kontynuować rozwój i rozpoczęte w Evertonie zadania. Odpowiednie podejście to połowa sukcesu. Tego piłkarza należy bacznie obserwować!