Chelsea jak dotąd podczas zimowego okienka transferowego wydała najwięcej ze wszystkich klubów w Europie. W Londynie wciąż nie załatano jednach dwóch dziur – w środku pomocy i na prawej stronie defensywy.

I jak dotąd średnio idzie The Blues jeśli chodzi o wzmocnienia tych dwóch pozycji. Głównymi kandydatami na polepszenie sytuacji w środku pola są Moises Caicedo i Enzo Fernandez. Jasno jednak trzeba powiedzieć, że ciężko będzie o zakontraktowanie któregokolwiek z nich. Pierwszy bowiem udzielił ostatnio wywiadu, że jest szczęśliwy w Brighton, a za drugiego Benfica ustawia zaporową cenę.

Zatem jeśli Chelsea nie skieruje swojej uwagi na jakieś „półśrodki”, to na ten moment droga do wzmocnienia środka pomocy wydaje się długa. Podobnie jest z prawą obroną. Jeszcze wczoraj dziennikarze byli niemalże przekonani, że The Blues uda się ściągnąć Malo Gusto, jednak dzisiaj wątpliwości rozwiał Prezydent Lyonu, Jean-Michel Aulas.

Aulas powiedział, że Malo Gusto pozostanie na Parc Olympique Lyonnais minimum do 30 czerwca bieżącego roku. Jak pisze Ben Jacobs, Lyon od początku niechętnie podchodził do transakcji. Szczególnie jeśli ta miałaby się odbyć w trakcie sezonu.

Znając jednak Jeana-Michela Aulasa, negocjacje wcale nie muszą zakończyć się w tym momencie. Prezydent Lyonu znany jest z tego, że prowadzi twarde negocjacje i być może i tym razem jest to gra pod lepszą czy też „niedorzeczną” ofertę. Tym bardziej, że zawodnik ustalił już warunki kontraktu z Chelsea. Francuski klub jednak utrzymuje, że wolałby aby 19-letni talent został w drużynie jeszcze pół roku.