Reprezentacja Polski wciąż pozostaje bez selekcjonera. Po odejściu Czesława Michniewicza pojawiło się wielu potencjalnych następców, którzy mieli być w kręgu zainteresowań Polskiego Związku Piłki Nożnej. Fanów angielskiego futbolu najbardziej zaciekawiła z pewnością kandydatura byłego trenera Aaron Villi, a więc Stevena Gerrarda. 

Fabrizio Romano przedstawił informacje odnośnie potencjalnego przybycia legendy Liverpoolu do reprezentacji biało-czerwonych. Włoski dziennikarz podał, że PZPN ponownie odbędzie negocjacje kontaktowe z Anglikiem. Wciąż czekają na jego ostateczną decyzję w sprawie potencjalnego przejęcia naszej kadry. Gerrard rozważa całą sytuację.  Finalna decyzja najprawdopodobniej zostanie przez niego podjęta na początku następnego tygodnia. Doniesienia potwierdził też Paul Joyce z The Times. Były reprezentant Anglii jest dla niego głównym kandydatem do przejęcia stanowiska selekcjonera Polski.

Gerrard na ten moment pozostaje bez pracy. Ostatnio prowadził Aaron Villę, w której napotkał się z dwójką naszych reprezentantów – Mattym Cashem oraz Janem Bednarkiem. Fani The Villans na pewno nie tęsknią za 42-latkiem, bo końcówka jego pobytu w tym klubie była bardzo nieudana. Lwy w tym sezonie Premier League pod wodzą Gerrrada przegrali aż 6 z 11 spotkań.

Przed pobytem w Anglii przez 3 lata prowadził szkocki Rangers. Tamten okres był już zdecydowanie bardziej udany. W kampanii 2020/21 wygrali nawet mistrzostwo Szkocji. Ewentualne przejęcia reprezentacji Polski byłoby dla niego debiutem w roli selekcjonera kadry narodowej.