Kolejna seria spotkań za nami! Jak zwykle nie zabrakło emocji, a nasi redaktorzy postanowili wyróżnić tych, którzy na to w ich opinii zasłużyli. Po zaciętym głosowaniu, tak przedstawia się jedenastka najlepszych zawodników minionej kolejki Premier League. 

BRAMKARZ

ALISSON BECKER

Piłkarze The Villans oddali w poniedziałkowym spotkaniu sześć strzałów na bramkę, jednak Alisson rozegrał naprawdę solidne zawody. Brazylijczyk uległ w zaledwie jednej sytuacji, jednak był to strzał z najbliższej odległości. We wszystkich pozostałych bramkarz The Reds stanął na wysokości zadania i zadbał o spokój w defensywie.

OBROŃCY

BEN WHITE

Na samym początku okresu przygotowawczego można było ze zwątpieniem patrzeć na pomysł Mikela Artety, by ustawiać White’a na boku obrony. Anglik pokazuje jednak, że hiszpański menedżer miał nosa. To kolejny bardzo dobry mecz wychowanka Brighton na tej pozycji – tym razem godny wyróżnienia przez nas. Był bezbłędny w defensywie, świetnie ustawiony i pewny z piłką przy nodze. Profesura.

VIRGIL VAN DIJK

Holender nie potrzebował ani chwili wytchnienia i czasu po Mistrzostwach Świata, by pokazać się z naprawdę bardzo dobrej strony podczas Boxing Day. Holender mocno przyczynił się do wygranej Liverpoolu 3:1 z Aston Villą. Nie chodzi już tylko o zdobytą bramkę, ale też o świEtną postawę w defensywie. Nie popełnił praktycznie żadnego nawet najmniejszego błędu. Często odbierał piłkę rywalom i doskonale wspierał swojego partnera ze środka obrony, a więc Joela Matipa. Znów biła od niego wielka pewność siebie oraz ogromny spokój. Ponownie przedryblowanie go było prawdziwym mission impossible.

KIERAN TRIPPIER

Kolejne spotkanie, nowa jedenastka kolejki, a w niej klasycznie już obrońca Newcastle. Mecz z Leicester zakończył z asystą i czystym kontem. Świetne dośrodkowanie z prawego narożnika boiska trafiło wprost na głowę Joelitona, który bez problemu umieścił piłkę w siatce. Pewnie w defensywie, pewnie w ofensywie — kolejny świetny występ Trippiera.

POMOCNICY

SOLLY MARCH

Fenomenalne zawody rozegrał w poniedziałkowe popołudnie zawodnik Mew. Mecz zakończył z golem i asystą, jednak warto poświęcić chwile czasu bramce, którą zdobył, bo była doprawdy znakomita. Przepiękny strzał zza pola karnego powędrował w sam róg bramki strzeżonej przez Gavina Bazunu. Zresztą sami popatrzcie!

MARTIN ØDEGAARD

To, co robi Norweg na boisku sprawia, że ręce aż same składają się do oklasków. Każda akcja musi przejść przez niego, a z piłką przy nodze regularnie wyczynia prawdziwe cuda. Wyjście spod pressingu nawet kilku rywali? Żaden problem! Efektowne podanie do partnera? Też! Bez niego Kanonierzy straciliby możliwość tak sprawnego konstruowania ataków. Bardzo dobre zawody przeciwko West Hamowi uświetnił dwiema asystami, choć pierwszą chyba trochę przypadkową (wydaje nam się, że jednak strzelał, a nie podawał do Bukayo Saki).

CASEMIRO

Ściągnięty z Realu Madryt defensywny pomocnik rządził na murawie w starciu z Nottingham Forest. W konfrontacji z beniaminkiem pokazał poziom wielokrotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów, jakiego oczekiwali od niego kibice. Casemiro świetnie kasował działania przeciwników, notując aż pięć odbiorów – najwięcej ze wszystkich piłkarzy na murawie. Do tego dorzucił dwa przechwyty i trzy kluczowe podania. Zanotował też asystę przy bramce na 3:0, zresztą po tym, jak sam odzyskał futbolówkę.

BRUNO GUIMARÃES

Kolejny świetny mecz Newcastle, kolejny świetny występ ich najważniejszego piłkarza. Po Bruno Guimarãesu w ogóle nie widać wyjazdu na Mundial. 25-latek dyrygował w środku pola dokładnie tak, jak przed turniejem. Dobrze prezentował się w destrukcji, świetnie, gdy trzeba było utrzymać piłkę, nieźle kreował. Zanotował aż cztery udane dryblingi – tyle samo, co łącznie cała podstawowa jedenastka rywali z Leicester i dwa razy więcej, niż jakikolwiek kolega zespołu. Zaliczył również asystę przy bramce Miguela Almirona.

NAPASTNICY

MOHAMED SALAH

Chyba utrzymuje się trend sprzed Mistrzostw Świata – Mohamed Salah wraca do dobrej formy. W spotkaniu z Aston Villą zaliczył bezpośredni udział przy dwóch bramkach Liverpoolu. Najpierw bardzo dobrze zamknął dogranie Andy’ego Robertsona po „ponowionym” stałym fragmencie gry. Potem, po innym dorzuceniu futbolówki w pole karne ze stojącej piłki przytomnie odegrał do Virgila van Dijka, notując asystę. Dużo kreował. Zaliczył aż cztery kluczowe podania.

MARCUS RASHFORD

Marcus Rashford w formie to ścisła ligowa czołówka. I taki właśnie poziom pokazał w konfrontacji z Nottingham. Niesamowicie dużo problemów miał z nim na swojej stronie Serge Aurier. Szybkość i świetny drybling Anglika nie pozostawiały mu ani chwili na oddech. 25-latek najpierw otworzył wynik meczu po efektownym rozegraniu rzutu rożnego z Christianem Eriksenem. Potem popędził w kontrze, efektownie „złamał” Auriera i wyłożył piłkę Anthony’emu Martialowi, który trafił na 2:0.

ALEKSANDAR MITROVIĆ

Naprawdę kapitalny występ zaliczył napastnik Fulham podczas tegorocznego Boxing Day. Gol, 2 asysty i pewne zwycięstwo jego drużyny 3:0. Czego chcieć więcej? Mitrović zdecydowanie zasłużył na miano najlepszego zawodnika spotkania The Cottagers z Crystal Palace na Selhurst Park. Pierwsza ze wspomnianych asyst nie była też zwykłym wystawieniem na pustą do partnera, ale za to podaniem, którego nie powstydziliby się najlepsi rozgrywający świata. Mowa o genialnym i precyzyjnym co do milimetra dośrodkowaniu na głowę Bobby’ego Decordovy-Reida. Do siatki reprezentant Serbii trafił w 80. minucie, dobijając bezradnych The Eagles. 28-letni snajper zdobył już 10 bramek i 2 asysty w 13 ligowych starciach tego sezonu. Brawo!