Sylwetka bramkarza reprezentacji Chorwacji to jedno z największych odkryć Mistrzostw Świata w Katarze. Dominik Livaković zwrócił uwagę całego świata swoją heroiczną postawą w seriach rzutów karnych przeciwko Japonii i Brazylii.

Dominik Livaković zeszłego lata mógł zostać zawodnikiem Leicester City. Po opuszczeniu King Power Stadium przez Kaspera Schmeichela, Lisy rozglądały się za godnym następcą. Ostatecznie to wieloletni rezerwowy, Danny Ward, stał się pierwszym wyborem Brendana Rodgersa, ponieważ klub nękały poważne problemy finansowe. Ponadto priorytetem Lisów w tamtym okresie był środkowy obrońca, a ograniczony budżet nie sprzyjał rozrzutności.

Według The Athletic Livaković latem został zaoferowany Leicester, a kwota transferu miała oscylować pomiędzy 4 a 9 milionami funtów. Sytuacji 27-latka bacznie przyglądał się również Nottingham Forest, który podczas letniego okienka transferowego szukał zastępstwa dla Brice’a Samby. Ostatecznie na City Ground na zasadzie wypożyczenia zameldował się zawodnik Manchesteru United, Dean Henderson.

Dominik Livaković prezentuje fenomenalną formę podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Przed reprezentacją Chorwacji mecz o brązowy medal, a bramkarz Dinama Zagrzeb już przyciągnął uwagę wielu europejskich klubów. Kontrakt golkipera z chorwackim klubem wygasa w 2024 roku. W barwach klubu z Zagrzebia wystąpił 262 razy, zachowując przy tym 122 czyste konta. Leicester ma czego żałować. Ewentualna chęć sprowadzenia Livakovića na King Power Stadium zimą będzie wiązała się z dużo wyższą kwotą odstępnego, jak i większą konkurencją.