Mateusz Klich w tym sezonie Premier League zdołał wystąpić w 11 ligowych meczach Leeds United. Nie wygląda to źle. Jednak tylko do momentu, gdy spojrzymy głębiej i sprawdzimy liczbę minut spędzonych przez reprezentanta Polski na boisku. To zaledwie 188 minut. Polak nie jest podstawowym zawodnikiem w zespole dowodzonym przez trenera Jessego Marscha i bardzo prawdopodobne, że już podczas najbliższego zimowego okienka transferowego opuści szeregi tej ekipy. Tym bardziej, że są na niego potencjalni chętni.

Przez brak regularnej gry Klich nie otrzymał powołania na Mistrzostwa Świata w Katarze. Czesław Michniewicz zdecydował zrezygnować z jego usług, co na pewno zabolało pomocnika Leeds. Wie jednak, że bez minut nie będzie miał szans na grę w kadrze. Bardzo możliwe, że w końcu otrzyma więcej szans na pokazanie swoich umiejętności, ponieważ według informacji portalu WP SportoweFakty w najbliższym czasie odejdzie z Leeds. Dostateczny czas na placu gry mogą mu zapewnić zespoły DC United oraz Royal Antwerp. Oba zespoły są ponoć zainteresowane jego usługami.

W DC United Klich pracowałby z Waynem Rooneyem, który jest tam trenerem. Legenda Manchesteru United nie radzi sobie jednak w tej roli zbyt dobrze. Jego podopieczni w sezonie zasadniczym Konferencji Wschodniej zajęli ostatnie miejsce w tabeli. Wyjazd do Ameryki Północnej zmieniłby dużo w karierze Klicha, a według podanego wyżej źródła to właśnie klub z MLS najbardziej naciska na wykupienie 32-latka.

Royal Antwerp to zdecydowanie wyżej renomowana ekipa niż DC United. Obecnie zajmują 3 miejsce w solidnej lidze belgijskiej. Ich szkoleniowcem jest doświadczony Mark van Bommel, który zajmował już miejsce na ławce trenerskiej Barcelony, Bayernu Monachium oraz AC Milanu. W belgijskim zespole Klich mógłby w środku pola występować między innymi u boku Radji Nainggolana.

W ostatnim meczu reprezentant Polski pokazał się z bardzo dobrej strony. Jego drużyna zwyciężyła 2:1 z hiszpańskim Elche. Mateusz Klich zdobył zwycięską bramkę, która była naprawdę przecudnej urody.