Legendarny brazylijski prawy obrońca Cafu ponownie już wziął w obronę defensora Liverpoolu Trenta Alexandra-Arnolda, dostrzegając podobieństwa między zawodnikiem The Reds, a sobą i Roberto Carlosem. 

Przywykliśmy już do tego, że umiejętności gry w defensywie Trenta Alexandra-Arnolda są nagminnie kwestionowane, nawet mimo wielkiej siły ofensywnej Anglika i jego walnego przyczynienia się do sukcesów Liverpoolu w ostatnich latach. Niezmiennie jednak fanem młodego prawego obrońcy pozostaje Cafu, porównując jego krytykę z krytyką, z którą mierzył się on sam, a także Roberto Carlos odnośnie ich gry w obronie.

Nie rozumiem tego. Trent ma w sobie wszystko: jakość, drybling, szybkość, ale zawsze powtarzana jest ta sama śpiewka – jesteś zbyt słaby w defensywie, więc nie jesteś wystarczająco dobry. Wszyscy naokoło zwykli powtarzać podobne rzeczy o mnie i o Roberto Carlosie, a jednak wydaje mi się, że swoje wygraliśmy w karierze.

W obecnych czasach, niestety, boczni obrońcy są zbyt robotyczni. Dostają piłkę, podają ją i biegną, nie widzę już nieszablonowych ruchów bez piłki i szybkich, kreatywniejszych wymian piłki.