Dobrze znany z boisk Premier League sędzia Mike Dean odniósł się do sytuacji, w której w czwartkowy wieczór podyktowano rzut karny dla Portugalii po faulu na Cristiano Ronaldo. Zdaniem Anglika sędziowie VAR podjęli absurdalną decyzję.

Podczas spotkania Ghany z Portugalią Cristiano Ronaldo pojawił się na murawie po raz pierwszy od opublikowania kontrowersyjnej rozmowy z Piersem Morganem. 37-latek zapisał się w historii, strzelając gola na piątym mundialu i zarazem 10. imprezie międzynarodowej z rzędu. Były sędzia Premier League, Mike Dean, uważa, że zespół sędziowski popełnił błąd, podejmując decyzję o wskazaniu na wapno. Winą obarcza jednak głównie zespół VAR.

Obrońca czysto zagrywa piłkę. Potem Ronaldo inicjuje kontakt i upada. To nie wina arbitra, ocenił zdarzenie z poziomu murawy. Moim zdaniem VAR powinien się wtrącić i poprosić go o ponowne obejrzenie sytuacji – cytuje jego opinię Daily Mirror.

Według opinii doświadczonego eks-arbitra mieliśmy do czynienia z gigantyczną pomyłką. W jego mniemaniu błąd był oczywisty. Brak reakcji asystentów wideo należy więc uznać za poważne zaniedbanie.

Muszę przyznać, że to przerażające. Jestem zszokowany. Lubię stawać w obronie sędziów, ale czegoś takiego nie można popierać. Nie da się obronić tego, co jest nie do obrony – mówił dosadnie. – Powinien podejść do monitora i to obejrzeć. Może doszło do jakiejś usterki, przez którą nie mógł tego zrobić. Naprawdę, nie mogę zrozumieć, czemu nie powiedzieli mu, by to sprawdził. To stuprocentowy błąd.

Zamieniony przez Ronaldo na bramkę rzut karny pomógł Portugalczykom odnieść zwycięstwo 3:2, więc błąd, na który wskazuje Dean, był potencjalnie bardzo kosztowny. Trafienie 37-latka otworzyło wynik meczu, inicjując niesamowicie emocjonującą końcówkę.