Arsenal spędzi najbliższe tygodnie w fotelu lidera Premier League wraz z małą przewagą nad drugim Manchesterem City. Jednak Ian Wright przestrzega Kanonierów, że paradoksalnie to Obywatele są teraz w lepszej pozycji.

Arsenal skorzystał na potknięciu Manchesteru City z Brentford, wygrał pewnie z Wolves i przerwę mundialową spędzą oni na 1. miejscu w tabeli Premier League, wraz z 5 punktami przewagi. Sytuacja wydaje się idealna na tę pozostałą część sezonu, ale innego zdania jest legenda Kanonierów – Ian Wright. Dla byłego napastnika to właśnie goniący Arsenal Manchester City jest obecnie w lepszym położeniu.

Gdybym był Manchesterem City, to bym sobie usiadł i powiedział „Ok, czyli teraz ścigamy się z Arsenalem. Wiemy, jaką presję potrafi nałożyć City. I ta presja może z City zejść, mogą się zrelaksować i grać swoje. Oczywiście, że chciałbym, żeby to wygrali [Arsenal mistrzostwo Anglii], ale to będzie ciężkie. Myślę, że sporo nauczyli się z zeszłego sezonu, zwłaszcza z jego początku, i to ich stawia w dobrej pozycji – powiedział Wright w The Kelly and Wrighty Show.

Myślę, że lepiej jest gonić niż prowadzić, bo nie masz alternatyw. Musisz po prostu skupić się na wygraniu kolejnego meczu. Jeśli remisujesz, to liczysz na porażkę rywali. Kiedy gonisz, to łapiesz to momentum. Jesteś coraz bliżej i bliżej, aż rywale myślą „o Boże, gdzie jest ta przewaga?”. Dlatego martwię się o Arsenal i te 5 punktów przewagi. Niech skupiają się tylko na następnym meczu i w razie kolejnej porażki City, a wygranej Arsenalu, zrobią sobie jeszcze większy bufor bezpieczeństwa. W którymś momencie sezonu w końcu zaczną pojawiać się jakieś problemy – dodaje.

Arsenal wciąż ma zaległy mecz właśnie z Manchesterem City. Do tego dochodzą europejskie puchary, ale ten problem mają oba zespoły. W przeciwieństwie do Carabao Cup, z którego Kanonierzy już odpadli, co powinno im dać kilka terminów w kalendarzu na dodatkowy odpoczynek względem The Citizens.