Szerokim echem odbiła się sztuczka techniczna wykonana przez zawodnika Manchesteru United, Anthony’ego. Brazlijczyk postanowił wykonać swoje firmowe „kółeczko”, żeby następnie posłać piłkę niecelnie za linię boczną. Wielu ekspertom się to nie spodobało, jednak menadżer Czerwonych Diabłów ma w tej kwestii delikatnie inne zdanie. 

Od wczoraj wielu ekspertów wypowiedziało się w kwestii sztuczki Anthony’ego – chociażby były zawodnik Manchesteru United Paul Scholes nazwał zachowanie Anthony’ego „żenującym i niepotrzebnym”. Swojego podopiecznego w obronę wziął Erik Ten Hag obiecując przy okazji, że „naprostuje” swojego podopiecznego jeśli zauważy, że jego sztuczki techniczne są bez wartości dla drużyny.

Nie mam z tym problemu do momentu, w którym jest to funkcjonalne dla drużyny. Wymagam od niego więcej: więcej wbiegów za plecy rywala, częstszego pojawiania się w polu karnym, większej ilości dryblingów na pełnej szybkości.

Wymagamy ogólnie większej dominacji nad rywalem w swojej grze. Podobna sztuczka jest jak najbardziej w porządku, dopóki może przynieść nam jakąś korzyść, nie tracisz piłki i skupiasz na sobie uwagę rywala. Jeśli to jednak będzie sztuczka dla samego faktu zrobienia sztuczki, wówczas skoryguję to i zwrócę Anthony’emu uwagę jeśli zajdzie taka potrzeba.