Znajdujący się ostatnio w świetnej formie napastnik Srok przyznał, że wyjazd na zbliżające się Mistrzostwa Świata w Katarze jest jego marzeniem. 

W niedzielnym spotkaniu z Tottenhamem były napastnik Bournemouth dorzucił kolejną bramkę do swojego dorobku w tym sezonie, pomagając Newcastle w odniesieniu wygranej nad ekipą prowadzoną przez Antonio Conte. Bramka przeciwko Spurs była jego czwartą w ośmiu meczach w tym sezonie i 24 w 54 występach w drużynie Srok.

30-letni napastnik ostatni raz zagrał w reprezentacji Synów Albionu w sezonie 2018/19, będąc jeszcze zawodnikiem Bouremouth, jednak patrząc na obecną formę jego narastający apetyt na powrót do kadry zdecydowanie nie może dziwić.

Oczywiście, że moim celem i marzeniem jest wyjazd na Mistrzostwa Świata. W chwili obecnej skupiam się wyłącznie na moich występach. Spotkanie po spotkaniu staram się zdobywać kolejne bramki, jednocześnie dając też drużynie wiele więcej i stając się bardziej kompletnym piłkarzem.

Mam nadzieję, że to zwróci uwagę selekcjonera reprezentacji.

Pamiętam, że budowali stadiony kiedy kilka lat temu byłem w Katarze przechodząc rehabilitację po zerwaniu więzadeł i powiedziałem sobie wówczas, że kiedyś tam wrócę i zagram na tych Mistrzostwach. To było moim celem od tamtego momentu.

Bramki Wilsona wydatnie pomogły Newcastle w wdrapaniu się do Top Four, co Sroki osiągnęły dzięki niedzielnej wygranej nad Spurs.

Ogromne pochwały należą się drużynie za to, jak gramy w tym sezonie, tak samo jak menadżerowi. Chce, żebyśmy grali w konkretny sposób i dzięki niemu drużyna zmierza w konkretnie wytyczonym kierunku.

Poprzedni sezon był ciężki, na tym etapie poprzedniej kampanii nie mieliśmy na koncie nawet jednego zwycięstwa. Cały czas twardo stąpamy po ziemi, ale teraz wydaje się, że cała nasza praca zaczyna nareszcie znajdować odzwierciedlenie w wynikach.