Za dokładnie miesiąc rozpocznie się mundial w Katarze. Będą to niecodzienne mistrzostwa, głównie ze względu na fakt, że będą rozgrywane zimą i z wyboru samego państwa-gospodarza. Jednak do meczu otwarcia zostały jeszcze cztery tygodnie. Co czeka zawodników do tego czasu? I czego mogą spodziewać się na miejscu?

20 listopada o godzinie 17:00 usłyszymy pierwszy gwizdek Mistrzostw Świata 2022. Ostatnim akcentem będzie zaś finał rozegrany 18 grudnia. Miesiąc emocji, oglądania meczów na największej piłkarskiej imprezie i śledzenia poczynań gwiazd Premier League, ale po kolei, ponieważ czeka nas jeszcze trochę grania na klubowym gruncie.

Maraton ligowo-pucharowy

Ten nietypowy termin rozgrywania turnieju sprawił, że kalendarz klubowy musiał się znacznie skondensować. W wyniku tego niemalże od początku sezonu obserwujemy maraton składający się z grania co trzy dni. Październik – miesiąc, który otrzymał największy nakład spotkań, był (a w zasadzie jeszcze jest) prawdziwym poligonem bojowym dla drużyn. Jako przykład weźmy Liverpool. The Reds w październiku dostali do rozegrania 9 meczów. Fakt, że wynikało to również z odwołania spotkań podczas żałoby po śmierci i pogrzebu królowej Elżbiety, ale ta liczba jest zatrważająca. Zespół Jurgena Kloppa przez cały miesiąc gra co 3 dni. Do wyjazdu na zgrupowania reprezentacji, rozegrają jeszcze 7 spotkań – 4 w lidze, 2 w Lidze Mistrzów oraz jedno starcie w FA Cup z Derby County. Podobny los zresztą czeka każdego przedstawiciela Premier League, który gra w europejskich pucharach. Co za tym idzie – ponad 50 graczy, którzy pojadą do Kataru. 

Tu rodzi się pytanie – w jakiej formie zawodnicy z czołowych klubów będą na mistrzostwach? To rzecz jasna trudno określić, ale wydaje się, że śmiało możemy spodziewać się przemęczenia i kontuzji. Te drugie zresztą już odbiją się czkawką w niektórych ekipach. A jakby tego było mało, to po imprezie w Azji czeka nas sequel tego maratonu.

Podsumowując – do przerwy na mundial w Katarze zostały nam 4 kolejki Premier League (ostatnia 12 listopada), 2 ostatnie mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów (25/26.10 i 1/2.11) i w przypadku większości drużyn mecz w 1/8 FA Cup.

Mało czasu kruca bomba

Po zamienieniu klubowych obiektów na reprezentacyjne hotele zawodnicy będą mieli niespełna dwa tygodnie na przygotowanie się do turnieju. Zobaczmy, jak to wygląda na przykładzie reprezentacji Polski. Zgrupowanie biało-czerwonych rozpocznie się 14 listopada, dwa dni później Polacy zagrają mecz towarzyski z Chile. Na mundial wylecą 17 listopada, a w pierwszym spotkaniu z Meksykiem zmierzą się 22 listopada. Reprezentacja Anglii z kolei nie ma na razie zaplanowanego sparingu, a swoje mundialowe zmagania rozpoczął dzień wcześniej niż Polacy – 21 listopada o godzinie 14:00 z Iranem.

Zupełnie inną kwestią jest, jak zawodnicy będą wyglądać po powrocie z Kataru. Mając w pamięci, co stało się z Mohamedem Salahem po rozgrywanym w styczniu Pucharze Narodów Afryki, strach pomyśleć, co może się stać z graczami, którzy w grudniu dojdą do półfinału, czy nawet finału Mistrzostw Świata. Chociaż to i tak pewnie będzie zależeć od każdego przypadku z osobna. Jednak taka ilość spotkań będzie musiała jakoś rzutować na dyspozycję piłkarza w reszcie sezonu. 

Turniej piłkarski w cieniu kolejnych kontrowersji

W ostatnich tygodniach terminarz był najmniejszym problemem. Pierwsze strony sportowych mediów nie są zajęte odliczaniem do meczu otwarcia. Całą uwagę jak dotąd zgarniają kontrowersję wokół gospodarza imprezy. Jakiś czas temu selekcjoner reprezentacji Polski – Czesław Michniewicz udał się do Kataru, aby zobaczyć, jak sprawy wyglądają na miejscu. Z wypowiedzi trenera w materiale dla Łączy nas piłka dowiadujemy się, że dużo rzeczy nie jest jeszcze gotowe.

Byliśmy wczoraj na stadionach. Widzieliśmy, że pewne rzeczy są jeszcze niedokończone. Cały czas trwają prace remontowe (…). Stan boisk, na których będziemy grali, jest na szczęście bardzo dobry i to jest najważniejsze.

To było ponad dwa tygodnie temu. Jak będą wyglądały te niedoróbki 20 listopada? O tym przekonamy w dzień otwarcia. I może nie brzmi to jakoś strasznie, ale Czesław Michniewicz w nagraniu wspomina rozmowę z jednym z organizatorów, który powiedział, że jedna drużyna europejska nie ma jeszcze wykończonego hotelu, w którym ma mieszkać. Co więcej, hotel nie zostanie ukończony przed przyjazdem tej reprezentacji na mistrzostwa.

Jednak wróćmy do samego początku. O ile samo przyznanie praw organizacji turnieju krajowi bliskiego wschodu wywołało głosy oburzenia, to pierwsze niepokojące doniesienia dotarły do nas na etapie budowy stadionów. Podczas wznoszenia piłkarskich aren dochodziło do skandalicznego traktowania pracowników w postaci wyzysku, braku jakiegokolwiek BHP itp. W efekcie (w trakcie przygotowań) wiele osób miało ponieść śmierć. Warto zaznaczyć, że te areny po mistrzostwach zostaną w części rozebrane, ponieważ w rozgrywkach lokalnej ligi nie sposób będzie ich zapełnić kibicami.

Szokująca jest również kwota, jaką dostał Katar na organizację mistrzostw. Oficjalnych liczb nigdy nie otrzymamy, lecz z pomocą przychodzą dziennikarze Deccan Herald. Według nich suma ta miała wynosić 220 miliardów dolarów!

Mistrzostwa CAŁEGO świata

Co na to kraje, które za miesiąc wybiegną na katarskie murawy? Zaczęły na swój sposób bojkotować mundial w Katarze. Anglicy zachęcają kapitanów innych reprezentacji do noszenia tęczowych opasek, wyrażających poparcie dla społeczności LGBT. Z kolei Hummel, czyli firma ubierająca Duńczyków, ukrył swoje logo na mundialowych strojach. „Nie chcemy być widoczni podczas turnieju, który kosztował życie tysiące ludzi. Cały czas wspieramy duńską drużynę narodową, ale nie wspieramy Kataru jako kraju-gospodarza turnieju. Wierzymy, że sport powinien łączyć ludzi” – napisano na Instagramie firmy.

Ostatnio do Anglii i Danii dołączyła Francja, która ogłosiła, że w tym roku we francuskich miastach nie staną strefy kibica. Jako pierwsi taką decyzję podjęli politycy zarządzający Lille. Potem dołączyły do nich władze Paryża, Bordeaux, Reims, Strasburga, Rodez i Marsylii. Możliwe, że niebawem grono protestujących powiększy się o kolejne miasta, a może i o cały kraj.

A co z kibicami, którzy postanowią wybrać się na mecze? Czeka ich niemiła niespodzianka, przynajmniej tych europejskich. Katarczycy przedstawili listę nakazów i zakazów, do której mają stosować się goście z całego świata. Wiele punktów przeznaczono kwestią religii, ale i relacjom damsko-męskim. Organizatorzy informują, że nawet uściśnięcie dłoni kobiecie nie jest mile widziane w ich kraju.

Nie podchodź do kobiet z wystawionymi rękami, unikaj przytulania. Możesz pozdrowić kobiety werbalnie z zachowaniem pewnego dystansu – czytamy w dokumencie, który dotarł do RMC Sport.

Zakazane jest także noszenie ubrań, które odkrywają ramiona i kolana, a także biżuterii innej niż zegarek i obrączka (tyczy się zarówno kobiet, jak i mężczyzn). Alkohol będzie można spożywać tylko w hotelach. Streszczoną listę zakazów opublikowaną przez organizatora możecie zobaczyć poniżej.

Nie jest to miejsce, żeby poruszać słuszność wszystkich tych zasad i rozprawiać na temat nierespektowanie praw człowieka w niektórych krajach, ponieważ to temat rzeka. Pozwolę sobie tylko na krótki komentarz: uszanowanie kultury i religii organizatora to jedno, ale jeżeli organizator nie jest gotów uszanować kultury kibiców przyjeżdżających, to czy powinien być organizatorem Mistrzostw Świata?

Mundial w Katarze będzie przedziwny. A w zasadzie już taki jest. Miejmy nadzieję, że za miesiąc na pierwszym planie będziemy obserwować piłkarskie widowiska. A nie całą resztę, która jak na razie zabiera całą uwagę.