To był jeden z najbardziej zaskakujących transferów ostatniego okienka. Arthur zasilający Liverpool stanowił ruch, którego nie spodziewał się właściwie nikt. Od przenosin na Anfield minął prawie miesiąc, a Brazylijczyk spędził na murawie w nowych barwach zaledwie 13 minut. W obliczu plotek dotyczących pomocnika głos postanowił zabrać jego agent. Zapewnia, że już niebawem okaże się przydatny dla Jürgena Kloppa.

Arthur Melo został wypożyczony przez Liverpool z Juventusu w Deadline Day, żeby załatać dziury powstałe w środku pola. 26-letni Brazylijczyk nie zdołał jeszcze odegrać znaczącej roli. Z czterech możliwych spotkań od przeprowadzki do Anglii zagrał tylko w jednym, wchodząc z ławki przeciwko Napoli. W międzyczasie zaliczył jednak dwa występy w rezerwach.

Pozyskanie go wzbudziło duże wątpliwości. Szybko zaczęły pojawiać się informacje, mówiące o tym, że menedżer The Reds, Jürgen Klopp jest bardzo niezadowolony z dyspozycji fizycznej zawodnika z Kraju Kawy. W mediach przewijały się nawet doniesienia, jakoby chciał przedwcześnie odesłać go z powrotem do klubu macierzystego. Takie wieści zdementował jednak niedawno Fabrizio Romano.

Teraz przemówić postanowił agent zawodnika, Federico Pastorello. Zapewnił on, że pomocnik pracuje nad powrotem do optymalnej dyspozycji, a nowi pracodawcy są usatysfakcjonowani jego postawą.

Pierwsze kilka tygodni zwyczajowo służy adaptacji i odbudowie dyspozycji fizycznej – mówił La Gazzetta dello Sport. – Wszyscy są zadowoleni [z jego postawy – przyp. red.]. Zrezygnował z wakacji, aby zostać w Liverpoolu i trenować. Niedługo osiągnie swoje sto procent.

Klopp dobrze zdaje sobie sprawę z sytuacji nowego podopiecznego. Jeszcze niedawno wyjaśniał, dlaczego na razie nie oglądamy go regularnie w pierwszym zespole.

Od pewnego czasu nie trenował w Juventusie, więc potrzebuje trochę pracy. To mu gwarantujemy. Czy stać go, by dostać minuty? Tak. Czy powinien zagrać cały mecz? Nie, bo musi przyzwyczaić się do intensywności wszystkich rozgrywek – tłumaczył Niemiec.

The Reds w okresie od 7 września do 1 października zagrali zaledwie jeden mecz – przeciwko Ajaksowi w Lidze Mistrzów. Długa przerwa może podziałać na korzyść ich nowego zawodnika i pomóc mu w powrocie do odpowiedniej dyspozycji.