Potencjalne przenosiny Frenkiego de Jonga z Barcelony do topowego klubu Premier League były jednym największych tematów poprzedniego okna transferowego. Owa saga ciągnęła się właściwie przez całe okienko. Jednak ostatecznie i tak nie doszła do skutku, bo holenderski pomocnik pozostał w Barcelonie. Jak sam ostatnio przyznał była to jego suwerenna decyzja, którą wbrew plotkom i ciągłym doniesieniom o odejściu, podjął bardzo szybko.

Dla mnie od początku było jasne, że chcę zostać w Barcelonie. Nie mam żadnego problemu – między mną a kolegami z drużyny zupełnie nic się nie zmieniło. – powiedział Frenkie.

Pomocnikiem najbardziej interesowały się Chelsea, a także Manchester United. Czerwone Diabły były szczególnie łączone z pomocnikiem Blaugrany rzecz jasna ze względu na obecność trenera Erika ten Haga, który prowadził młodego de Jonga w Ajaxie Amsterdam. Wówczas ten duet podbijał Europę i otarł się o finał Ligi Mistrzów. Dopiero w ostatniej minucie półfinału Champions League uległ Tottenhamowi. 25-latek odniósł się również bezpośrednio do plotek, które łączyły go z Red Devils oraz The Blues.

Powiązania z Chelsea i United? Dużo się wydarzyło i było trochę kłopotów, ale moja własna decyzja o pozostaniu była jasna od samego początku. – stwierdził 44-krotny reprezentant Holandii.