W minioną niedzielę Brighton oficjalnie przedstawiło następcę Grahama Pottera. Został nim były trener m.in. Sassuolo oraz Szachtara Donieck – Roberto De Zerbi. Wczoraj wieczorem miała miejsce jego pierwsza konferencja prasowa w nowym klubie. Z pewnością kilka jego wypowiedzi przypadło do gustu kibicom Mew.

To, co pierwsze rzuciło się w oczy (a raczej uszy), to nienajlepszy poziom języka angielskiego u Włocha. Na samym początku De Zerbi przeprosił obecnych na sali dziennikarzy za swój angielski. Jednocześnie zaznaczył, że jego celem jest płynne porozumiewanie się w tym języku. W kolejnych zdaniach nie zabrakło ciepłych słów skierowanych do byłego szkoleniowca i piłkarzy. Włoski trener stwierdził, że Graham Potter zrobił przysłowiowy kawał dobrej roboty w Brighton. Za jedno z najlepszych osiągnięć wskazał mentalne przygotowanie zawodników. Dodatkowo już teraz padło stwierdzenie, iż obecny styl gry Brighton jest jest bardzo bliski idei gry De Zerbiego. Włoch zaznaczył, że w zespole Mew znajdują się piłkarze wpasowujący się w jego filozofię futbolu.

Po jednym z pytań od dziennikarza nowy szkoleniowiec przyznał, że jest pasjonatem piłki nożnej, a w trakcie meczu przeżywa go tak jak kibice na stadionie. Od razu jednak zaznaczył, że umie powstrzymać swój włoski temperament. Stwierdził też, że zawsze stara się zachować szacunek nie tylko do rywali, ale i również do swojej pracy. Trener uważa, że jeśli kochasz futbol i możesz pracować jako jego część, to masz wielki przywilej i szczęście. Nie zabrakło również elementu humorystycznego. Na pytanie czy po zdobytej bramce będzie można zobaczyć De Zerbiego biegnącego wzdłuż linii bocznej zainteresowany rzucił z uśmiechem krótkie „maybe”. Ta odpowiedź spotkała się ze śmiechem wszystkich zgromadzonych.

Wydaje się, że nowy szkoleniowiec wypadł w oczach kibiców pozytywnie. Włoch przyznał, że jest mocno zmotywowany do pracy dzięki wysokiej pozycji swojego zespołu w tabeli. Pytanie tylko, czy po pierwszych meczach Roberto De Zerbi będzie budzić tak samo dobre emocje u sympatyków Mew.