Niewykluczone, że to nie koniec komplikacji w terminarzu Premier League. Ma to związek ze strajkiem kolejarzy, który zaplanowały został w Anglii na pierwszego i piątego października.

Śmierć Królowej Elżbiety II mocno namieszała w terminarzu Premier League. Odwołana cała siódma kolejka, rozegrana tylko w części kolejka numer osiem, a na dodatek już wkrótce przerwa na reprezentację. Kibice klubów Premier League nie mają lekko, a może być… tylko gorzej. Z powodu planowanych protestów w sieci kolei zapadła niedawno decyzja o przełożeniu derbów M23. Niewykluczone, że blisko 2 tygodnie później odwołane zostaną także północne derby Londynu między Arsenalem a Tottenhamem.

Dziennikarze Guardiana informują, że pracownicy 12 przedsiębiorstw komunikacyjnych zadają podwyżek w związku z coraz trudniejszymi warunkami pracy. Jakiś czas temu postanowiono przeprowadzić strajk na szeroką skalę. Początkowo miał on zostać zorganizowany 15 oraz 17 września, lecz ze względu na śmierć monarchini postanowiono go… przełożyć.

Nowe daty strajku ustalono na pierwszego i piątego października. Protesty mają trwać całą dobę i zbiegają się wówczas w czasie z wielkimi derbami północnego Londynu. Brak połączeń kolejowych oznacza potencjalny chaos komunikacyjny, a co za tym idzie – brak zgody policji na organizację tak dużego wydarzenia.

Jak na razie nie ma oficjalnego komunikatu ze strony włodarzy Premier League. W Anglii postanowiono zobaczyć jak rozwinie się sytuacja i czy już wkrótce organizacja zrzeszająca kolejarzy złoży oficjalny komunikat o planowanym strajku. A te mają pojawiać się podobno już dzisiaj.