Callum Hudson-Odoi zdecydował się na wypożyczenie do Bayeru Leverkusen. Skrzydłowy odszedł z Chelsea głównie przez brak okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Udzielił wywiadu, w którym odniósł się do szczegółów swojej decyzji.

Wychowanek The Blues przez długi czas miał problemy z wywalczeniem sobie miejsca w podstawowej jedenastce. Uznał więc, że pora zmienić otoczenie i spróbować swoich sił gdzie indziej. Anglik dobrze odnajduje się w barwach Bayeru Leverkusen i powoli staje się ważnym zawodnikiem w zespole prowadzonym przez Gerardo Seoane. Skrzydłowy nie mógł liczyć na wiele szans u Thomasa Tuchela, jednak w rozmowie z Daily Mail przyznał, że nie ma nic do zarzucenia swojemu byłemu trenerowi.

To był jeden z tych trudnych momentów, gdy patrzysz na siebie i zastanawiasz się: „Co robię źle? Czy robię wszystko aż tak źle, żeby nie być w składzie?”. Nigdy nie powiem nic złego o Thomasie Tuchelu, był świetnym gościem i dobrym menedżerem. Ale pierwszy mecz sezonu był frustrujący. Każdy piłkarz, który kiedyś nie znalazł się w kadrze to zrozumie.

Anglik, póki co może śmiało stwierdzić, że podjął dobrą decyzję. W Chelsea konkurencja na jego pozycji jest bardzo duża, a w nowej drużynie odnalazł się naprawdę dobrze. W swoim debiucie w Bundeslidze zdołał nawet popisać się asystą. Wypowiedział się również o tym, co daje mu regularna gra w piłkę.

Czujesz się świeższy, lepszy i wiesz, że masz wsparcie od menedżera, który na ciebie stawia. Nie chcesz być na ławce myśląc o tym dlaczego nie grasz. Teraz gram mecze, nabieram tempa i czuję się odświeżony. Nowy kraj, zupełnie nowe doświadczenia. Świadomość tego, że mam okazję grać co tydzień jest naprawdę odświeżająca.

Wypożyczanie młodych piłkarzy przez Chelsea nie jest niczym nowym. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że The Blues mają wielu utalentowanych i młodych piłkarzy umieszczonych w różnych klubach na całym świecie. Callum Hudson-Odoi przyznał jednak, że nowi właściciele do kwestii wypożyczeń podchodzą nieco inaczej.

Bycie pożądanym przez właściciela było nowym doświadczeniem. To nie jest coś, co kiedykolwiek zrobiłby Abramowicz. To coś zupełnie innego. Gdy klub chce zawodnika na wypożyczenie to zawsze chcą mieć opcje wykupu na koniec sezonu. Todd mówił jednak: „Posłuchaj, chcemy Cię tu z powrotem”.

Nadal jesteś na radarze bycia pożądanym przez klub. Sposób w jaki on próbuje to zbudować, jest wielu młodych graczy, których chce kupić w ciągu najbliższych kilku lat. To pokazuje, że chce zintegrować piłkarzy z zespołem i pomóc im się rozwinąć.