Arsenal bardzo dobrze rozpoczął tegoroczną kampanię Premier League. Podopieczni Mikela Artety przewodzą ligowej stawce po 6 kolejkach, a na koncie mają obecnie 15 punktów. Mimo wszystko entuzjazm fanów The Gunners mocno przyćmiła ostatnia ligowa porażka z Manchesterem United 1:3 na Old Trafford. Teraz Kanonierów czekają mecze z wysoko notowanymi rywali, bo już na początku października czekają ich potyczki z Liverpoolem oraz Tottenhamem. Problem mogą stanowić kontuzje, które przytrafiło się u kilku zawodników. 

Ostatnio urazy łydki doznał Ołeksandr Zinczenko. Byłego piłkarza Manchesteru City ominie najbliższe zgrupowanie reprezentacji Ukrainy, a więc nie zobaczymy go również podczas najbliższej ligowej potyczki z Brentford. W pełni wciąż nie są również Ben White, Mohameda Elneny, Reiss Nelson, a także Emile Smith Rowe. Odnośnie problemów zdrowotnych tego ostatniego wypowiedział się ostatnio sam Arteta.

Martwi mnie fakt, że nie jest on dostępny do gry, a kiedy próbuje trenować, nie czuje się w 100 procentach sprawny. Wciąż nie jest wolny od bólu. To jest główny problem i musimy znaleźć rozwiązanie tego problemu. Staramy się to zrobić – powiedział hiszpański szkoleniowiec Armat.

Wobec gry na wszystkich czterech frontach kluczowa będzie szeroka kadra. Arsenal ma dość dobrą głębię składu, ale wobec gry co 3-4 dni może okazać się to nie wystarczające. Szczególnie jeśli (odpukać w niemalowane) dopadną ich kolejne kontuzje ważnych graczy.