Wszyscy musimy sobie szczerze przyznać, że zakupienie Arthura Melo przez Liverpool nie było zbyt oczywistym ruchem. Informacja o pierwszych plotkach, a także pełnym potwierdzeniu tego transferu spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Ostatnio zaciekawić mogły nas również doniesienia, które mówiła, że The Reds będą chcieli pozbyć się brazylijskiego pomocnika już przy najbliższej okazji, czyli na zimę, a na pewno nie będą brali pod uwagę opcji wykupu po sezonie. Jednak inne stanowisko w tej sprawie podał nam dziś Fabrizio Romano.

Włoski dziennikarz informuje, że ekipa z Anfield na ten moment nie planuje oddawać Arthura z powrotem do Juventusu Turyn. Arthur wciąż ciężko pracuje, aby polepszyć swoją dyspozycję i przebić się do podstawowego składu zespołu dowodzonego przez Jurgena Kloppa. Opcja odrzucenia byłego zawodnika Barcelony w styczniu nie wchodzi w grę dla The Reds. Sam piłkarz jest w 100 procentach skoncentrowany na dalszych treningach i reprezentowaniu Liverpoolu. 

Podopieczni Kloppa wlali trochę nadziei w serca kibiców po ostatnim zwycięstwie 2:1 z Ajaxem Amsterdam w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Zaprezentowali się wówczas dość dobrze, a na pewno dużo lepiej niż w kilku poprzednich starciach na przełomie sierpnia i września. Z kolei sam Arthur wciąż czeka na debiut w rozgrywkach Premier League, bo do tej pory zdołał rozegrać jedynie 13 minut w starciu Liverpoolu z Napoli, gdy Anglicy na wyjeździe przegrali aż 1:4.