Sobotnie starcie, w którym Chelsea pokonała West Ham, przyniosło ogromne kontrowersje. Okoliczności, skutkujące anulowaniem bramki na 2:2, strzelonej przez Młoty w 90. minucie meczu obudziły dyskusję. Sędzia popełnił kardynalny błąd – i to nawet pomimo wsparcia VAR-u. Z tej sytuacji mają jednak zostać wyciągnięte wnioski.
W samej końcówce sobotniego spotkania na Stamford Bridge mieliśmy ogromne emocje. W 88. minucie prowadzenie Chelsea dał Kai Havertz, lecz West Ham niemal od razu odpowiedział – tyle że sędzie anulował trafienie gości i tym samym pojawiły się ogromne kontrowersje.
Złe zgranie Reece’a Jamesa głową do tyłu mogło paść łupem Jarroda Bowena. Anglik stanąłby oko w oko ze stojącym między słupkami Edouardem Mendym, lecz ten przytomnie wyszedł z bramki. Senegalczyk ofiarnie interweniował, wybijając futbolówkę spod nóg rywala i zaczął zwijać się z bólu na murawie. Do piłki dopadł Maxwell Cornet i wpakował ją do niestrzeżonej siatki. Rozpoczęły się protesty, a sędzia Andy Madley, po obejrzeniu zajścia na ustawionym za linią boczną monitorze, postanowił nie uznać trafienia.
This Westham goal was disallowed by VAR. So what exactly was Bowen supposed to do when Mendy dives like that? FLY UP in the air? pic.twitter.com/bOlt5pgaRB
— PeterLovespie (@thedragonpilot) September 3, 2022
Arbiter dopatrzył się przewinienia Bowena. W jego opinii kopnął on golkipera, tym samym wyłączając go z gry. Taka ocena zdaje się błędna. Wygląda na to, że skrzydłowy Młotów nie kopie rywala, a zostawia nogę, by została ona przez niego zahaczona, szukając wskazania na wapno.
Uważam, że nie jest to przewinienie. Bramkarz wykonuje swoją pracę, rzuca się i wybija piłkę. Następnie wpada w niego napastnik, który zostawia stopę, aby doszło do kontaktu z golkiperem – ocenia tę sytuację dla nas sędzie Łukasz Rogowski, współpracujący z portalami Prawda Futbolu oraz Interia, prowadzący na Twitterze konto @zawodsedzia. – Gdyby Mendy nie zagrał futbolówki, wówczas moglibyśmy mówić o rzucie karnym, a tak mamy dość czystą sytuację i decyzję – grać dalej.
Organ zarządzający angielskimi sędziami piłkarskimi, PGMOL, przyznał podobno, że werdykt pana Madleya był błędny i trafienie rzeczywiście powinno zostać uznane. Dodatkowo podobną opinię wyrażono w sprawie nieuznanego trafienia samobójczego Tyricka Mitchella z meczu Newcastle United – Crystal Palace (0:0).
NEW: PGMOL is understood to have effectively accepted the VAR interventions to disallow West Ham + Newcastle goals were wrong. Will co-operate with PL request to review the 2 incidents, + will take lessons from the outcome.
— Martyn Ziegler (@martynziegler) September 4, 2022
Oznacza to, że w szóstej serii gier Premier League oglądaliśmy dwie kluczowe pomyłki arbitrów. Błędy ludzkie, popełnione pomimo wsparcia systemem VAR. Ciała zarządzające angielskim futbolem zapewniają, że chcą wyciągnąć z tego wnioski i zapobiec podobnym incydentom.