Fani Wolves powinni być zadowoleni. Na dniach trafi do nich bowiem nowy napastnik, który na początku tego okna transferowego był obiektem westchnień kilku wielkich firm. O Sasę Kalajdzicia (bo o nim cały czas tu mowa) biły się tego lata między innymi Bayern Monachium, Chelsea, Borussia Dortmund czy Manchester United. Ostatecznie austriacki gigant (ma równo 200 centymetrów wzrostu) przeniesie się na Molineux.
Tak przynajmniej twierdzi David Ornstein. Zdaniem dziennikarza The Athletic Wilki osiągnęły pełne porozumienie z VFB Stuttgart w sprawie tego transferu. Ma on kosztować 18 milionów euro + zawarte w umowie bonusy. Doniesienia kilka minut później potwierdził Fabrizio Romano, który w sprawie tego transferu podał już swoje słynne „here we go”. Włoch dodał, że piłkarz ma pojawić się w Anglii już dziś. Sam również uzgodnił już szczegóły umowy z Wolves. Kontrakt będzie obowiązywał na 5 kolejnych lat. Będzie również zawierał opcję przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Sasa Kalajdzic to Wolves, here we go! Full agreement reached with Stuttgart on €18m plus add-ons, done deal. Personal terms agreed too. 🚨🟠 #WWFC
Kalajdzic will fly to England later tonight.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 29, 2022
Austriak w Bundeslidze rozegrał na ten moment 51 spotkań, w których zanotował 21 bramek, a także 11 asyst. W barwach swojej reprezentacji zaliczył 15 spotkań oraz 4 bramki. Gra w Premier League będzie dla niego zdecydowanie największym wyzwaniem w całej dotychczasowej karierze.
To nie jedyny powód, który pozwala fanom Wolverhamtpon na radość. Wczoraj trener Bruno Lage stwierdził, że „Ruben Neves na 99% nie odejdzie z klubu tego lata”. Mimo wszystko chwile radości sympatyków ekipy Bruno Lage’a są bardzo ulotne. Ich drużyna aktualnie ma tylko 2 punkty na koncie i zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli.