Tottenham niebawem opuści Bryan Gil, który ma trafić do LaLigi na wypożyczenie. Antonio Conte nie chce tracić piłkarzy w ofensywie i chce, aby w razie odejścia Hiszpana do klubu trafił nowy skrzydłowy.

Spurs solidnie się wzmocnili w tym okienku transferowym i na chwilę obecną koncentrują się na transferach wychodzących. Jednym z nich ma być Bryan Gil, który już na dniach powinien zostać wypożyczony do Valencii. Tym samym Tottenham straci jedną z opcji w ofensywie, a Antonio Conte mówił ostatnio, że jest zadowolony z obecnej kadry, ale w razie odejścia jakiegoś zawodnika, potrzebna będzie alternatywa. I takich w miejsce wypożyczonego Gila ma być kilka.

Jedną z nich może być Rusłan Malinowski, który od jakiegoś czasu jest łączony ze Spurs i mógłby być wzmocnieniem ofensywy Kogutów, nawet jeśli nie jest to skrzydłowy jak Gil, tylko ofensywny pomocnik. Natomiast, jeśli chodzi o piłkarzy grających bliżej linii bocznej, to Tottenham ma obserwować trójkę piłkarzy z Premier League.

Alasdair Gold informuje, że Tottenham ma na liście Anthony’ego Gordona, Daniela Jamesa i Adamę Traore. Wszystkich trochę na zasadzie „w klubie ich lubią i fajnie, jakby tu trafili, ale do tego długa droga”. Gordona na razie eliminuje cena, która ma opiewać na około 60 milionów funtów. James i Traore powinni być tańsi, ich fanem jest także dyrektor sportowy Spurs – Fabio Paratici, ale na razie to tylko baczna obserwacja i czekanie na okazję. Dosłownie obserwacja, bo przy okazji ostatniego meczu Tottenhamu z Wolves Włoch śledził z bliska poczynania Hiszpana podczas rozgrzewki.

W przypadku Walijczyka problemem może być też to, że już teraz ma ograniczone minuty w Leeds, a w Tottenhamie także nie byłby postacią pierwszoplanową. Do tego jesienią czeka go mundial w Katarze i pewnie chciałby się do niego należycie przygotować regularną grą.

Traore wydaje się najbliżej, by zastąpić Gila. Już był dwukrotnie na celowniku Spurs, w obu poprzednich okienkach transferowych, ale ostatecznie najpierw pozostał w Wolves, a potem trafił na wypożyczenie do FC Barcelony. Na Camp Nou zaliczył udany początek, ale później było tylko gorzej i Duma Katalonii ostatecznie nie zdecydowała się na wykup swojego wychowanka. Adama wrócił do Wolves i sezon zaczął na ławce, co w połączeniu z wygasającym w czerwcu 2023 roku kontraktem może skłonić Wilki do sprzedaży Hiszpana, skoro prawdopodobnie jest to ostatnia okazja na zarobek. Zwłaszcza że na Molineux przeprowadzili już kilka transferów do ofensywy i są alternatywy.

Niemniej, dalej bez konkretów ze strony Spurs, a sam Traore pewnie również wolałby trafić gdzieś, gdzie będzie podstawowym piłkarzem, a nie zmiennikiem. I podobnie jak James pewnie celuje w jesienny mundial.