3. kolejka Premier League zwiastuje nam kilka ciekawych spotkań. Widowiskowy Arsenal zmierzy się z beniaminkiem z Bournemouth. Chelsea, która w końcu się rozkręca, zagra z nieźle rozpoczynającym sezon Leeds. A wisienką na torcie „Bitwa o Anglię” z udziałem Manchesteru United i Liverpoolu. Jest na co czekać!

Arsenal znów wygra, a Jesus znów strzeli?

Gabriel Jesus ligowy debiut w barwach Arsenalu mógł zaliczyć do udanych. Nie udało się strzelić gola, było blisko asysty, ale nawet bez liczb zanotował udany występ. Jednak druga kolejka, już na Emirates Stadium, była prawdziwym koncertem. 2 gole, 2 asysty i poprowadzenie Arsenalu ku drugiemu w tym sezonie zwycięstwu. W ten weekend będzie trzecie?

Jest ku temu doskonała okazja. Następnym rywalem Kanonierów jest Bournemouth. Beniaminek ograł na starcie Aston Villę, ale już z poważniejszym rywalem w postaci Manchesteru City został szybko zweryfikowany. Arsenal to jeszcze nie poziom mistrzów Anglii, ale na pewno równie trudna przeprawa dla Wisienek. Zwłaszcza że wicemistrzowie Championship mają problemy z urazami. Przed 3. kolejką niepewny jest występ największej gwiazdy Bournemouth – Dominica Solanke. Bez niego będzie ciężko o gole. W obronie też nieciekawie. Są oczywiście transfery, ale Marcos Senesi zagrał dopiero kilkanaście minut w środku obrony Wisienek, a Fredericks leczy kontuzję. Czy Arsenal jest pewny kolejnych trzech punktów? Tego nigdy nie możemy być pewni, patrząc na ostatni sezon i niespodziewane porażki z niżej notowanymi rywalami. Jednak przy obecnej formie zespołu możemy liczyć na kolejne bramki Jesusa, Martinelliego czy Saki.

Transmisja: Sobota 20.08.2022 o godzinie 18:30 w Viaplay!

Maszyna w końcu ruszyła?

Chelsea z Evertonem nie zagrała specjalnie dobrze. Kibice The Blues mogli się obawiać, że klub podtrzyma słabą formę z presezonu. Jednak potem przyszedł mecz z Tottenhamem i Chelsea wyglądała o niebo lepiej. Brak trzech punktów to w dużej mierze błędy sędziowskie i słaba skuteczność Kaia Havertza, który jakimś cudem ten mecz skończył bez żadnego gola. Niemniej, jest dobrze, a może być jeszcze lepiej.

Dobrym sprawdzianem, czy mecz ze Spurs nie był tylko zrywem na derbowego rywala, jest Leeds United. Pawie również zaczęły sezon obiecująco. Trzy punkty z Wolves i remis z Southampton, gdzie zespół Jessego Marscha prowadził już 2:0 i stracił punkty na własne życzenie. Ugranie punktu z Chelsea będzie bardzo trudne, ale przy formie Rodrigo Monero czy Jacka Harrisona na pewno można powalczyć i przynajmniej zdjąć czyste konto Edouarda Mendy’ego.

Transmisja: Niedziela 21.08.2022 o godzinie 15:00 w Viaplay!

Kto szybciej wyjdzie z kryzysu?

Wiadomo, że w przypadku Manchester United i Liverpoolu mówimy o dwóch kompletnie różnych poziomach problemów. Niemniej, dalej to dwa kluby, których powinniśmy szukać w czubie tabeli po dwóch pierwszych kolejkach. A tymczasem jedni są gdzieś w środku stawki, wciąż bez zwycięstwa, a drudzy zamykają tabelę po dwóch porażkach.

„Bitwa o Anglię” to kluczowe spotkanie dla obu zespołów. Nie tylko chodzi o pokonanie największego rywala, ale i o wydanie oświadczenia. Tak, dwie pierwsze kolejki to falstart, ale od teraz zaczynamy prawdziwy marsz po najwyższe cele. Dlatego kolejna strata punktów, czy porażka w przypadku Manchester United, nie może wejść w grę. Zwłaszcza w kontekście Liverpoolu. W końcu znów zakładamy, że o mistrzostwo będą bili się właśnie oni oraz Manchester City. Szkoda już na początku sezonu gonić rywala w walce o tytuł, a po dwóch kolejkach trzeba odrobić już cztery punkty.

Dlatego możemy liczyć na dobry mecz. Naturalnym faworytem są oczywiście The Reds. Już w zeszłym sezonie, kiedy United byli w spadku formy, Liverpool niesłychanie ich zlał. Dwukrotnie. Wielu kibiców angielskiego futbolu pewnie zakładają podobny scenariusz i teraz. W końcu obrona Czerwonych Diabłów nie pokazała w tych dwóch pierwszych meczach kompletne nic. Do trzech razy sztuka, a może Manchester United sprawi sporą niespodziankę?

Transmisja: Poniedziałek 22.08.2022 o godzinie 21:00 w Viaplay!

 

Viaplay