Po inauguracyjnej potyczce z Fulham nastroje w Liverpoolu – lekko mówiąc – nie są idealne. Wymęczony remis 2:2, a także plaga kontuzji, która dotknęła The Reds to głównie problemy zespołu dowodzonego przez Jurgena Kloppa. Formacją, która została najbardziej nadszarpnięta przez urazy jest środek pomocy.

W starciu z The Cottagers kontuzji doznał Thiago. Hiszpana nie zobaczymy na boisku przez najbliższych 6 tygodni. Niedostępni są również Curtis Jones, Alex Oxlade-Chamberlain, a w bardzo przeciętnej formie są Fabinho oraz kapitan Jordan Henderson. Czy zmusi to Liverpool do zakupienia nowego środkowego pomocnika? Deklarację w tej sprawie wystosował ostatnio Jurgen Klopp.

Nowy piłkarz musi być właściwym graczem, a nie tylko po prostu nowym zawodnikiem. Gdybyśmy mieli właściwe rozwiązanie, już byśmy to zrobili. Nie jesteśmy uparci. Odbyliśmy już dużo rozmów w tej sprawie i wygląda na to, że nic nowego się nie wydarzy”- powiedział Niemiec

Te słowa mogą lekko rozczarowywać fanów z Anfield, ale muszą oni póki co uzbroić się w cierpliwość i zaufać zarządowi, który nie widzi konieczności zakupu wsparcia do środka pola. Jednocześnie wypowiedzieć byłego szkoleniowca Borussi Dortmund oznacza, że The Reds rezygnują z wyścigu o zakup Marcela Brozovicia z Interu Mediolan lub Matheusa Nunesa, który występuje w barwach Sportingu Lizbona.