Według dziennikarza Sky, Marca Behrenbecka, Benjamin Pavard już wkrótce może opuścić Bayern Monachium. Osobą francuskiego obrońcy interesują się takie marki jak Atletico Madryt, Juventus i Chelsea.

Choć tak naprawdę do gry Pavarda w Monachium nigdy nie można było mieć zastrzeżeń, ostatnie kilka miesięcy w wykonaniu Francuza było nieco gorsze niż zazwyczaj. Bayern chce w tym okienku zbudować kadrę na lata. Zdaniem dziennikarzy Sky, Marca Behrenbecka, Pavard wcale nie jest w niej uwzględniany.

Pavard, jak niegdyś Grosskreutz, od dłuższego czasu w zespole z Monachium jest kolokwialnie mówiąc… zapchajdziurą. Były obrońca VfB Stuttgart raz wystawiany jest na prawej obronie, raz na środku, a czasem nawet w środku pola. Sam zawodnik nie raz przyznawał, że ciągłe zmienianie pozycji nie jest dla niego dobre w kontekście dalszego rozwoju.

O odejściu Pavarda mówi się ostatnio jeszcze głośniej ze względu na niedawny transfer Noussaira Mazraouiego. Zdaniem niemieckich dziennikarzy to właśnie gracz pozyskany niedawno z Ajaxu ma być numerem jeden na nominalnej pozycji, na której występuje Francuz.

Duże znaczenie w kontekście dalszej przyszłości reprezentanta Trójkolorowych może mieć przyszłość… Matthijsa de Ligta. Choć początkowo brzmi to dość dziwnie, to właśnie pieniądze ze sprzedaży Pavarda miałyby zrekompensować zakup Holendra.

Zawodnika z obecnym klubem wiąże jeszcze dwuletnia umowa. Jednak już teraz pojawiają się plotki łączące go z takimi zespołami jak Chelsea, Juventus czy Atletico Madryt. Marc Behrenbeck podaje, że to właśnie ekipa ze Stamford Bridge miałaby być jednym z faworytów do zakontraktowania Pavarda. Wszystko przez to, że w ostatnim czasie The Blues pożegnali się już między innymi z Antonio Rüdigerem i Andreasem Christensenem.

Pavard znalazł się w Monachium latem 2019 roku po przenosinach z VfB Stuttgart, kiedy zapłacono za niego 35 milionów euro. Przez dotychczasowy okres sięgał z niemiecką ekipą między innymi po Puchar Europy oraz trzy mistrzostwa kraju.