Burnley poinformowało wczoraj, że Vincent Kompany będzie kolejnym menedżerem klubu. Belg wraca do Anglii po opuszczeniu Manchesteru City, ale już w nowej roli. Będzie walczył z klubem o awans do Premier League po niedawnym spadku. Jak sam twierdzi, miał wiele innych ofert, ale to ta z Burnley wydawała się najbardziej ekscytująca. 

Były reprezentant Belgii w ostatnich latach prowadził drużynę Anderlechtu. Kilka tygodni temu media łączyły go z przenosinami do Bundesligi, ale to powrót do Anglii okazał się dla niego bardziej atrakcyjny. Jak sam wspomina, widzi w projekcie Burnley coś, czego nie dostrzegł w innych drużynach.

„Tak, miałem inne oferty. Część była z klubów, które są bardziej medialne i grają przed większą publicznością. Ale dopiero kiedy wdrożyłem się dokładnie w plan Burnley, dostrzegłem coś, czego nie widziałem w innych drużynach”.

„Widziałem plan, widziałem dobrych ludzi odpowiedzialnych za klub. Chcę pracować z ludźmi, którzy już są w klubie i uzupełnić to kilkoma zaufanymi postaciami. Razem jesteśmy w stanie wszystko naprawić. Wybrałem ten projekt bo wiem, że po trudnym starcie czeka go wspaniała przyszłość”.